Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kasia1234109

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

kasia1234109's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Dzień dobry, Postanowiłam napisać, ponieważ już sobie nie radzę. Jestem 24-letnią dziewczyną i nie chce mi się żyć z powodu mojej choroby. Od 2 lat zmagam się z kaszlem i katarem. Żadne leki nie pomagają, operacja zatok przyniosła ulgę na 3 tygodnie i znowu wszystko wróciło. Lekarze nie wiedząo co mi jest. Teraz czekam na wynik badania histopatologicznego. Kaszel jest bardzo napadowy i zdarza się w różnych momentach. Jest tak silny, że czasami nie mogę złapać oddechu albo tak mocny, że zwracam. Bardzo mnie ogranicza. Nie śpię w nocy, bo kaszle. Nie mogę prowadzić samochodu, podejmować aktywności fizycznych, chodzić do restauracji czy kina, wyjść ze znajomymi itd. Ludzie w sklepach czy komunikacji miejskiej często mnie obrażają jak zaczynam kaszleć zawsze wtedy kończy się to płaczem i wyjściem że sklepu. Pracuje w biurze, tam też często odsyłaja mnie do domu, bo przez kaszel nie jestem wstanie wykonywać swoich obowiązków. Boję się, że przez to stracę pracę. Czuje sie jak taki niepotrzebny karaluch, którego wszyscy najchętnjej by sie pozbyli. Każdego dnia jak idę spać to modlę się o to żeby się nie budzić. Nie mam siły. Przestałam jeść, jem gotowe jedzenie jak już muszę, bo nie mam siły gotować. Nie sprzątam w mieszkaniu. Ciężko mi wstawać rano z łóżka. Nic mnie nie cieszy. Zaniedbuje bliskich i swoje obowiązki. Czuję, że wszystkim przeszkadzam. Od bliskich słyszę tylko będzie dobrze, ale ja czuje, że nie będzie, że w końcu się uduszę. Ciągle mam źle myśli i z każdym dniem przytłacza mnie to coraz bardziej. Przestałam o siebie dbać. Nie robię makijażu, ubieram się w cokolwiek, nawet się nie czesze. Jak się położę to jest koniec, nie jestem wstanie zrobić nic. Nawet mam problem ze zmuszeniem się do pójścia pod prysznic. Mam super partnera, ale dla niego też jestem uciążliwa, bo mój kaszel nie pozwala mu w nocy spać jak do mnie przyjeżdża. Nie możemy wyjść do restauracji czy kina. Nawet w domu film, który ma 1,5 H oglądamy 3 h, bo trzeba zatrzymywać jak kaszle. W trakcie zbliżeń także kaszel nam przeszkadza. Tak nie da się żyć. Chciałabym pójść do kogoś kto pomoże mi sobie z tym poradzić, ale nie wiem gdzie się zgłosić. Niestety nie stać mnie żeby płacić za wizyty. Błagam państwa o pomoc. Może ktoś tutaj jest mi wstanie doradzić co mogę zrobić żeby sobie z tym poradzić.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.