Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ataga97

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

ataga97's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad tydzień
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Dzień dobry, jestem 25 letnią dziewczą. Mam chłopaka i mieszkamy razem sami. Odkąd pamiętam nie mogę się dogadać z moją mamą. Kłóciłyśmy się bardzo często. Często kłótnie kończyły się płaczem i wrzaskiem. Od dziecka wszyscy mi powtarzali w rodzinie, że mam dwie lewe ręce, że jestem ciamajda itp. Mama najbardziej mi o tym przypomina. Myślałam, że jak się wyprowadzę to moja mama inaczej na mnie spojrzy, przestanie mnie oceniać i krytykować wszystko co robię. Niestety nic się nie zmieniło. Przykładowa sytuacja. Przyjechałam na weekend z chłopakiem do rodziców. Tata przyniósł grzyby, a mama powiedziała, że mogę je wziąć, ale no muszę je wyczyścić i sprawdzić czy są dobre. Ja tylko zapytałam, jak mam sprawdzić czy są dobre? A mam oczywiście wielkie oburzenie, że ja to powinnam wiedzieć, że niczego się nie nauczyłam i że jej jest wstyd za mnie. Strasznie mnie zabolały te ostatnie słowa... Oczywiście to ja jestem ta zła za każdym razem jak zacznę dyskutować. Po powrocie do domu, czuję, że moja pewność siebie spadła do zera. Czuję się jak idiotka i boję się odzywać w pracy, żeby znowu nie być krytykowana. Ogólnie mam duże problemy z mówieniem przy więcej niż jednej osobie, bo boje się krytyki. Gdziekolwiek nie idę i mam coś zrobić, zagrać, bawić się z dzieckiem itd. wstydzę się, bo jeszcze zrobię znowu coś źle. Będąc dzieckiem nie prosiłam o nic, nie mam żadnego hobby bo się bałam wychylać. Bałam się, że będę tylko problemem. Nie chcę tracić kontaktu z mamą, ale na razie uważam, że zerwanie go do minimum jest jednym rozwiązaniem.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.