Mam 23 lata, od 4 lat jestem w stałym związku z partnerem dwa lata starszym ode mnie. Zawsze było nam ze sobą idealnie, niestety przez moją chwilową głupotę zdradziłam go a on o wszystkim się dowiedział rok po tym jak zakończyłam tamta przygodę. Udało nam się jednak nie rozstawać i kolejny rok żyliśmy tak jak by nic się nie wydarzyło. Mój chłopak wybaczył mi zdradę. Jednak wczoraj oznajmił mi, że mimo ze bardzo mnie kocha i cieszy się tym co jest tu i teraz, nie wyobraża sobie przyszłości ze mną jako żoną. Powiedział że możemy być razem bo nie chce żebym odchodziła ale nie może mi dać gwarancji ze kiedykolwiek poczuje chęć założenia ze mną rodziny. Nie umie sobie z tym poradzić i ja również bo mimo ze bardzo go kocham to nie wiem czy jestem gotowa na życie bez przyszłości. Nie wiem czy powinnam decydować się na kolejną próbę ratowania związku. Od zdrady minął już ponad rok. A mój partner miewał przebłyski planowania ze mną przyszłości jednak przy każdej kłótni robimy krok w tył i on czuje że nie jest tego pewny. Jak mogę mu pomoc i sobie ? Myśl o rozstaniu jest dla mnie końcem wszystkiego...pomocy