Bezsilność

[Kapitan]

Witam serdecznie. Mam ogromny problem w którym jestem bezradny, półtorej miesiąca temu przed wyjazdem na szkolenie wojskowe pokłóciłem się z dziewczyną z którą postanowiliśmy zaczać wszystko od nowa, byłem na szkoleniu wymienialiśmy tylko po jednej wiadomości dzwoniłem w wolnej chwili ani razu nie odebrała telefonu, wróciłem na moje sms moje telefony zero kontaktu, ale doszło ostatnio do romozwy w której cała wine zwala na mnie wypomina mi tą kłótnię, powiedziała że w obecnej sytuacji nie jest w stanie mi wybaczyć, ale z czasem później wybaczy, powiedziała że chciałaby więcej uśmiechu na twarzy i smutek jej jest spowodowany naszą sytuacją, chciałaby żebym ja ją pocieszał, że bardzo mnie lubi, że na wesela w przyszłym roku pojdzie ze mna ze mozemy pisać spotykać się nawet wieksza grupa gdzieś wyskoczyć, dalej na moje sms nie odpisuje, telefony ignoruje, jeśli zaproponuje spotkanie nic na to nie odpisze, zależy mi na niej, ale ja już nie mam siły do tego, nie wiem jak mogę ją pocieszać, cokolwiek zmmieniać w naszej sytuacji skoro nie mogę się z nią zobaczyć, nasz kontakt jest znikomy, wczoraj był ogromny sukces wymieenliśmy 6 wiadomości, zastanawiam się też nad tym żeby pożegać się znią i przestać juz próbować kontaktować się z nią, proszę o wasze rady opinię.