Problemy w związku małżeńskim

[Capi]

Witam serdecznie.

hmm.... 
Jestem tutaj ponieważ chciałabym porady/wskazówki??
dotycząca mojego związku. 

Jestem w małżeństwie od 11 lat mam z mężem 2dzieci.
I zauważyłam ze woli chodzić do swojej pracy, niż pobyć ze mną i z dziećmi w domu. WIdzę w tym ucieczkę przez co nie umiemy ze sobą rozmawiać jedynie formalnie lub SMS. 
Stałam się przez to osobą przygnębiona, słabą psychicznie i mimo to ze wyrażałam swoje myśli mężowi to jemu sie to nie podobało ze ja przesadzam, głupoty mowie itp...
Staram sie tego nie okazywać przy innych osobach tylko wtedy gdy jestem sama poprzez płacz lub mysli dołujące ze naprawdę jestem do niczego.
Nigdy maż nie powiedział sam do mnie ze ładnie wyglądam, nie pochwalił mnie przy innych osobach albo  nawet sa takie sytuacje ze zamiast mnie przytulic przy innych to on jakby sie odwracał plecami bo ktoś jest waznijeszy niż ja. Ja jedynie mogę byc ważna w "innych sprawach"...
Dla niego liczą sie zdania innych osób niz moje. Kazda kobieta moze do niego pisac skarbie itp słowa bo to przeciez znajoma jego
A gdy zapytałam sie kiedyś jego KTO JEST WAZNY JA CZY XXX(jego przyjaciólka)
odpowiedział mi "w tym momencie nikt nie jest wazny" czuje sie przez niego odpychana...

 

[Capi]

6 godzin temu, Capi napisał:

Witam serdecznie.

hmm.... 
Jestem tutaj ponieważ chciałabym porady/wskazówki??
dotycząca mojego związku. 

Jestem kobietą mam 32 lata w małżeństwie od 11 lat mam z mężem 2dzieci.
I zauważyłam ze woli chodzić do swojej pracy, niż pobyć ze mną i z dziećmi w domu. WIdzę w tym ucieczkę przez co nie umiemy ze sobą rozmawiać jedynie formalnie lub SMS. 
Stałam się przez to osobą przygnębiona, słabą psychicznie i mimo to ze wyrażałam swoje myśli mężowi to jemu sie to nie podobało ze ja przesadzam, głupoty mowie itp...
Staram sie tego nie okazywać przy innych osobach tylko wtedy gdy jestem sama poprzez płacz lub mysli dołujące ze naprawdę jestem do niczego.
Nigdy maż nie powiedział sam do mnie ze ładnie wyglądam, nie pochwalił mnie przy innych osobach albo  nawet sa takie sytuacje ze zamiast mnie przytulic przy innych to on jakby sie odwracał plecami bo ktoś jest waznijeszy niż ja. Ja jedynie mogę byc ważna w "innych sprawach"...
Dla niego liczą sie zdania innych osób niz moje. Kazda kobieta moze do niego pisac skarbie itp słowa bo to przeciez znajoma jego
A gdy zapytałam sie kiedyś jego KTO JEST WAZNY JA CZY XXX(jego przyjaciólka)
odpowiedział mi "w tym momencie nikt nie jest wazny" czuje sie przez niego odpychana...