Skocz do zawartości

Problem nie do rozwiązania


lilavati

Polecane posty

Witam!

Urodziłam się w jednej z tych rodzin, gdzie mama bardzo nie chciała mieć dzieci, a tacie było to obojętne. Od początku życia czułam się w tej rodzinie, jak takie zgniłe jajo, którego nikt nie chce. Inaczej było z moim bratem. Miałam wrażenie, że oboje jesteśmy niechciani, ale on jest zaakceptowany, a ja według swojej mamy nie powinnam istnieć. Mój brat był zabawny, był duszą towarzystwa, nie przejmował się porażkami, więc cała rodzina go zawsze lubiła. Ja natomiast starałam się być doskonałą uczennicą, bo w tym kierunku miałam talent. I ogólnie starałam się być "grzeczna", taka, żeby nikt nie mógł mi nic zarzucić, bo moja mama często wpadała w szał i wtedy godzinami musiałam stać i milczeć słuchając o tym, że jestem nikim i że jestem beznadziejna. Nigdy nie mogłam przewidzieć, za co tym razem mi się oberwie, więc starałam się zachowywać najciszej jak to możliwe, tak, jakbym nie istniała.

Na samym początku nie miałam żadnych problemów w relacjach z rówieśnikami, właściwie wszystko było w porządku. Jednak z czasem było gorzej. W okolicach gimnazjum nabawiłam się fobii społecznej, bałam się wychodzić z domu, bałam się przechodzić obok obcych na ulicy, bałam się ludzi. Myślałam o sobie, że umiem się tylko uczyć, ale nikt mnie nie lubi.

W liceum było podobnie. Nie umiałam nawiązać żadnych relacji. Nawet jeśli w gimnazjum czy liceum z kimś rozmawiałam, to kiedy tylko szkoła się skończyła nieliczne kontakty urwały się. 

Na studiach bardzo z tym walczyłam, byłam na dwóch terapiach. I było trochę lepiej, miałam jakichś znajomych. Ale ludzie odchodzą, jakby się mną nudzą. Ciągle mam wrażenie, że wypracowałam sobie jakieś sposoby na to, żeby jakby sztucznie ludzi przyciągać do siebie. Mam jakieś poczucie humoru, jakieś ciekawe opowieści o swoim życiu i innych rzeczach. I mam wrażenie, że dopóki jestem nowością, dopóki umiem kogoś zabawić rozmową, dopóki się poznajemy ludzie chcą mojego towarzystwa, ale jak już nastąpi ten etap, że nie mam niczego fascynującego do opowiedzenia oni odchodzą. Jestem jak taka wydmuszka - kolorowa i pomalowana z zewnątrz, więc można się poprzyglądać przez chwilę, ale tam w środku nic nie ma. 

Mam wrażenie, że im jestem starsza tym jest gorzej. Bo mam coraz więcej bolesnych doświadczeń z ludźmi i coraz mniej naturalnych okazji do tego, żeby kogoś poznać. W pracy jestem jedyną osobą w swoim zespole, która z nikim nie rozmawia na przerwach. Jem obiad sama.

Mam wrażenie, że gdzie nie pójdę nigdzie mnie nie chcą. Nieważne, czy się staram być miła, czy nie, czy wykazuję inicjatywę, czy nie itd. Dla mamy byłam zgniłym jajkiem, na które patrzyła z obrzydzeniem nieważne co zrobiło i mając prawie 30 lat dalej nim jestem. Nieważne, co zrobię.

Kiedyś walczyłam obsesyjnie o to, żeby mieć więcej znajomych, teraz chciałabym po prostu nie czuć się bezwartościowa. Ale jak tylko kolejna osoba przestaje się odzywać, jak tylko ktoś mi pokazuje, że mnie nie lubi, jak tylko ktoś na mnie znów patrzy z obrzydzeniem natychmiast pojawiają mi się w głowie myśli "jestem bezwartościowa", "jestem do niczego", "nie powinnam istnieć". Nawet nie bardzo wiem, jak inaczej miałabym na takie sytuacje reagować. Jakie inne myśli powinny mi się pojawić w głowie?

Poza tym mam wieczne kompleksy na temat swojego charakteru, tego, kim jestem. Jako nastolatka byłam bardzo wybuchowa, potem intensywnie nad sobą pracowałam i zmieniłam się, ale dalej jestem jedną z tych osób, które łatwo denerwują się w dyskusjach, kiedy jest wymiana poglądów itd. Czuję się beznadziejna. Wszystkie kobiety ciągle narzekają na swój wygląd, a ze mną to było tak, że ludzie do mnie podchodzili, komplementowali albo mój wygląd albo intelekt (choć jestem naprawdę przeciętnie wyglądającą osobą, może inteligentną, ale jest cała masa takich osób, żaden ze mnie geniusz), a potem zajmowali się przyjaźnią z kim innym. Komplementy oczywiście są miłe i je doceniam, ale to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że problem nie tkwi ani w moim wyglądzie, ani w głupocie, tylko we mnie, w tym, kim jestem. 

Niestety krążą mi po głowie myśli o samobójstwie, bo nie widzę powodu, dla którego miałabym żyć, skoro jestem nikim w oczach innych ludzi. Przez długie okresy czuję się dobrze, a potem nagle to we mnie uderza i tak od 30 lat. Nie wiem, co z tym zrobić. Jak mam czuć się wartościowym człowiekiem? Na czym mam oprzeć niby to poczucie wartości, skoro zewsząd dostaję dowody na to, że jestem bezwartościowa? Psychoterapeuci mam wrażenie chcieli, żebym się podbudowała tym, że przecież tu mnie zaprosili, przecież ta osoba chce mnie zobaczyć, przecież mam tego znajomego. Ale to nie działa, bo związki się zmieniają, ludzie odchodzą. Nie da się oprzeć na czymś, co z definicji jest chwiejne i zawsze może przyjść okres samotności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc choc Cie nie znam bardzo przykro mi czytajac jakie mialas dziecinstwo. Wiele przezylas. Ja tez w zyciu mialam okresy  kiedy czulam sie nudna, nie mam nic ciekawego do powiedzenia, niepotrzebna, brzydka nieatrakcyjna. Przeszlam przez samotnosc, przeszlam przez " przyjaznie" ktorej wrecz konczyly sie tragicznie odrzuceniem mnie z dnia na dzien. Nie wiem czemu jednych spotyka tyle przykrosci a innych nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 komentarzy
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 komentarzy
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 komentarzy
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.