Skocz do zawartości

Kultura anulowania znowu atakuje


psycholog Rafał Marcin Olszak

1113 wyświetleń

Kultura anulowania wstępuje na coraz wyższy poziom obłędu i cenzury ideologicznej. Kolejny raz podejmuje się działania na rzecz oddzielenia autora od jego dzieła. Autorka książki została wykasowana z wystawy o Harrym Potterze z amerykańskiego Muzeum Popkultury w Seattle. Kierownik projektu Chris Moore, który jest osobą transpłciową, wyjaśnił we wpisie na stronie instytucji, że autorka serii książek została usunięta z uwagi na jej (jego zdaniem) „supernienawistne i wykluczające poglądy”. Muzeum skrytykowało również wykreowany przez pisarkę świat Harry’ego Pottera, w którym występują wyłącznie biali bohaterowie. 
 

istockphoto-1304009673-612x612.jpg


Dwukrotny laureat Oscara, Tom Hanks oznajmił swego czasu, że zbojkotowałby książki, które są przepisywane, aby nie urazić „nowoczesnej wrażliwości”. Aktor został zapytany podczas wywiadu radiowego, czy popiera cenzurę problematycznego języka w utworach Roalda Dahla i Agathy Christie. 

Jak zwraca uwagę portal ilgiornale.it, w swoim "obserwatorium szaleństwa poprawności politycznej" - "oczywiście nikt nie uważa, że walki o prawa obywatelskie są złe, ale mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Rezultatami kultury anulowania są cenzura, autocenzura, ograniczenie wolności wypowiedzi i wykładniczy wzrost aroganckiej ignorancji."


x.jpg
 

Przypomnijmy, że niedawno „Królowa Kleopatra”, film (ponoć) dokumentalny od Netflixa, wzbudzał kontrowersje. Najwyższa Rada Starożytności otwarcie określiła nowy dokument mianem rażącego błędu historycznego, oskarżyła twórców o próbę zakłamywania dziedzictwa historycznego Egiptu. Powód? Anulowano jeden wizerunek Kleopatry i zastąpiono go innym, przystającym do ideologicznego ducha naszych czasów.

Czy nam się to podoba, czy nie, wszyscy musimy być gotowi na to, że cokolwiek zrobimy, stworzymy, możemy później być świadkami oddzielania autora od dzieła lub modyfikowania tego pod kątem linii ideologicznej. To nie jest scenariusz filmu science fiction, lecz coś, co rozgrywa się na naszych oczach - nasza twórczość a nawet historia nie są bezpieczne. Podobnie jak wolność słowa, poglądów. Zagrożenie jest realne i strach pomyśleć, do czego to może doprowadzić, jeśli nie zostanie zduszone w zarodku. Pozostawianie tylko tego, co przystaje do ideologii, z anulowaniem i cenzurą reszty, godzi w wartości demokratyczne, ale uchodzi płazem podmiotom, które to stosują, bo rzekomo walczą o dobro podobnież marginalizowanych grup.

Na koniec cytat: "Czym jest cancel (unieważnienie) z perspektywy osób, które stały się jego celem? Jest to niezwykle trudne doświadczenie wykluczenia, stygmatyzacji, osamotnienia, zastraszenia i utraty poczucia bezpieczeństwa. Nazwałabym je zupełnie nieludzkim, gdyby nie fakt, że to ludzie – ci krzyczący o prawach człowieka – zgotowali je innym ludziom. W imię swoich szczytnych idei, w zemście, w przekonaniu o własnej słuszności i wierząc, że nie tylko można, a nawet czasem trzeba krzywdzić – wojownicy sprawiedliwości społecznej (ang. Social Justice Warriors, w skrócie SJW) oddają się ekstazie wspólnego palenia na stosie wyznaczonych do usunięcia celów." - Kaya Szulczewska


istockphoto-1306005140-612x612.jpg

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.