Hej!
Zacznę od tego, że jestem w związku ponad 2 lata. Można powiedzieć idealny związek o którym zawsze marzyłam. Chłopak taki jakiego zawsze chciałam mieć. Jednak coś zaczęło się psuć mam wrażenie, że to było moja zasługa. Pojawiła się zazdrość. Zaczęłam ciągle się czepiać. Przez to nastąpił koniec związku. Wróciliśmy po dwóch miesiącach do siebie. Jednak zaczęło coś być nie tak. Gdy się kłóciliśmy partner wyzywał mnie od tych najgorszych k**** itp. Zawsze mu wybaczam... ale dziwnie się czułam bez jakiejkolwiek wartości... Sama robiłam głupie akcje których kiedyś bym nie zrobiła... Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy kocham go za mocno? Co mam zrobić zakończyć związek? Co mam zrobić aby zaczął mnie szanować ?
