Witam, mam na imię Karolina. Piszę tu, ponieważ boję się o mojego męża. Kamil ma 32 lata i pracuje jako konsultant telefoniczny. W pracy często ma do czynienia ze złością ludzi którzy do niego dzwonią, a sam musi rozmawiać spokojnie. W domu jak i za kierownicą bardzo często wybucha krzykiem z powodu bardzo błahych spraw, które zazwyczaj nie są zależne od niego. Np. zbyt wolnej jazdy drugiego kierowcy, długiego ładowania się strony internetowej w telefonie, Gdy nie pamięta gdzie coś położył i musi tego szukać, albo gdy zapomni czegoś wziąć i musi po to wracać. Gdy coś się psuje albo nie działa jak powinno. Często oskarża mnie gdy coś mu nagle ginie. Krzyczy, przeklina, trzaska drzwiami. Boję się że gdy będziemy mieć dzieci, nie przestanie wybuchać a one będą się go bały. Kamil uważa że nie ma problemu, i nie potrzebuje psychiatry. Chciała bym wiedzieć jak mogę złagodzić jego wybuchy i jak mogę mu pomóc. Nie daje sobię nic powiedzieć i uważa swoje zachowanie jako normalne. Nawet gdy pokazałam mu nagranie, zaczął się śmiać i podziwiać swoje odbicie. Gdy jest w domu, obracam wszystko w żart i często mi się to udaje. ale gdy chodzi po piwnicy i wszyscy sąsiedzi słyszą, to już nie jest tak kolorowo. Proszę o pomoc.