Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

D1296

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

D1296's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam 24 lata, z moim narzeczonym jesteśmy 7.5 roku, za rok bierzemy ślub. Ja wychowałam się w rodzinie gdzie ojciec był alkoholikiem. Zawsze balysmy się z mamą co będzie, kiedy wróci. W domu rodzinnym nie mieszkam od 4 lat, chciałam się od tego oderwać, zamieszkałam razem z chłopakiem, jednak ten związek nie jest idealny. Poznaliśmy się, gdy mieliśmy po 16-17 lat. Mój narzeczony był wtedy chłopakiem w okresie buntu, priorytetem były dla niego wyjścia z kolegami. Zdarzyło się, że wiele razy mnie okłamał, ja wybaczyłam, ale nigdy nie mogłam tego zapomnieć, zaczęłam go kontrolować na każdym kroku. Wszystko miało się zmienić, kiedy zamieszkamy razem, ale ten problem został. On się ogarnął, ma dobrą pracę, myśli przyszłościowo, ciągle się uczy aby się dalej rozwijać zawodowo. Wszystko jest super, dopóki nie zechce wyjść gdzieś z kolegami. Kiedy ma zaplanowana jakąś imprezę potrafię gadać o tym cały tydzień codziennie, kłócić się, tłumaczyć mu żeby nie pił za duzo, żeby nie zrobił nic głupiego i niby wiem, że jedyne co to może się trochę podpic, to i tak doprowadzę do strasznej kłótni między nami, a jeśli on juz gdzieś wyjdzie ja cały wieczór jestem w stresie co będzie jak wróci, czy aby na pewno nie będzie za bardzo pijany, czy nie oklamal mnie z czyms będąc tam. zazwyczaj jest tak że on wróci praktycznie trzeźwy, a atmosfera między nami nadal jest napięta że zmarnowałam jego wyjście. Ja sama mało wychodzę z koleżankami, zwykle spotykamy się ze wspólnymi znajomymi. Zdarza sie też, że jestem zazdrosna, mam kompleksy co do siebie, boje się że przez moje zachowanie on znajdzie sobie inną. Kiedyś mogłam krzyczeć, wyrzucać to z siebie, a teraz wolę dusić wszystko w sobie, nie odzywać się, ale on i tak wie że mi już coś nie pasuje i sam rozpoczyna kłótnie, dlaczego nic nie mówię, że widział jaka miałam minę kiedy powiedział że wychodzi itp . Chcialabym mieć do niego pełne zaufanie, abyśmy mogli spokojnie mieć choć trochę osobnego życia i móc sobie wszystko powiedzieć bez strachu jak na to zareaguje. Nie wiem co zrobić, żeby nie stresować się tak i nie dręczyć myślami.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.