Dziękuję Pani za odpowiedz ale w sumie to już rozmawiałem z lekarzami i wszyscy jednostronnie twierdza ze to choroba bez znaczenia (jak to mówią "nie-choroba") .
Ale stres, wysiłek czy cokolwiek powoduje zwiększenie objawów kosmetycznych co jest w sumie dla Mnie bariera nie do przejśćia...zwolniłem się z pracy , prawie nie wychodzę z domu, unikam ludzi jak mogę i w sumie to myśle o popełnieniu samobójstwa gdyż swiadomość , że to już ze mną ma być do końca mnie motywuje jeszcze bardziej...a no i cóż są leki , które mogą bardzo dobrze zniwelować defekty kosmetyczne jak Karbamazepina (Tegretol) lub Fenobarbital (Luminal) ale są wysoko toksyczne szczególnie Luminal , więc nie ma ratunku bo biorąc te psychotropy nie był bym sobą , nie mógłbym normalnie funkcjonować...wiem , że myśli samobójcze to czerwone swiatło ale ja nie myślę o smierći jak o czymś "złym" ale jak o wybawieniu z tej nonsensownej sytuacji....