Witam,
Mam ogromny problem z odzyskaniem zaufania do mojego wieloletniego partnera. Mamy wspólne plany na przyszłość, chcemy założyć razem rodzine. Możemy porozmawiać na wszystkie tematy. Lecz ostatnio straciłam do niego zaufanie. Jestem osobą u której ciężko zdobyć zaufanie. Mój chłopak ma początku musiał długo się starać i natrudzić, żebym obdarzyła go pełnym zaufaniem.
Ja pracuje od rano do popołudnia, a on od popołudnia do późnego wieczora dlatego mamy dla siebie bardzo mało czasu i ciągle się mijamy. Od pewnego czasu zauważyłam, że sprawy przyjeżdża później albo wcale do mnie nie przyjeżdża (Nie mieszkamy razem). Ciągle coś mu wypadało w pracy, że musiał dłużej zostać, to szefowa zasłabła, za chwilę jakiś wielbiciel zostawiał jej ciągle karteczki, to miała problemy rodzinne i chciała z nim pogadać... Na początku cieszyłam się że mój chlopak jest taki uczynny i pomocny. No ale są jakieś granice ile można. Zdarzało się to notorycznie przez to ciągle się kłóciliśmy. Ciągle do niego dzwoniła po pracy w godzinach nocnych albo w weekendy czy święta, bez przerwy ze sobą pisali. Dodam, że ona ma męża i dziecko. Dowiedziałam się że rozmawiają ze sobą o naszych problemach.. to był dla mnie cios poniżej pasa. Pewnego razu gdy on jeszcze spał tknęło mnie żebym sprawdzić o czym oni piszą (wiem że nie powinnam tego robić i bardzo się tego wstydzę) no i on do niej pisał że za nią bardzo tęskni, że chce się w nią wtulic... potem ona zaczęła mu w podobny sposób odpisywać. Po wielu długich rozmowach zapewniał mnie że glupoty do niej pisał i ze to nie trwało długo, nie wiem dlaczego tak pisał. Zapewnia mnie że tylko mnie kocha. Wiem że mnie kocha, ale przychodza takie moment że wpadam w taki atak paniki ciągle płacze nie mogę się uspokoić przez kilka godzin, tracę chęć do życia.
Nie umiem już sobie sama poradzić z tymi emocjami. Bardzo chciałbym mu znowu zaufać.
Proszę o poradę,
Pozdrawiam B.