Cześć mam 31 lat jestem fizjoterapeutką i samotną mamą, mam córkę ma ona 7 lat. Z jej ojcem nie jesteśmy od jej urodzenia, jak miała 3 miesiące wyprowadziłam się z nią od niego. Niestety nie okazał się on dobrym partnerem ani ojcem ponieważ nie umiał się wyprowadzić od matki i zacząć normalnego życia rodzinnego ze mną i z corka. Jego matka też nie była w porządku wtrącała się do nas a on na to pozwalał. Nie było mi łatwo bo zostałam sama z dzieckiem bez pracy ale sobie poradzilam i dziś mam pracę. Ojcieca kontakt z córką bierze ją do siebie na weekendy ale nie ma to dobrego wpływu na córkę ponieważ ona mnie nie słucha , myślę że on ja buntuje na mnie widzę to po niej jak wraca z tamtad. Jest na mnie zła krzyczy że jestem do niczego bo daje tylko kary i szlabany. To tak w skrócie o mnie . Pozdrawiam wszystkich forumowiczów