Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

adusia993

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez adusia993

  1. Tez jeszcze jedno : kiedy jest z kolegami,a ja dzwonię na chwilę - potrafi ich wyprosić, zmarnować sobie cały wieczór - bo ja z nim nie gawędze godzinami, góra 10-15 minut, a on zostaje sam.Beze mnie i bez kolegow. Dziwnie mi z tym,
  2. Witam. Nie wiem czy dobrze trafiłam,ale nie mam pomysłu gdzie mogłabym napisać w tej sprawie 😫 Pół roku temu poznałam chłopaka. Czasami piszemy na facebooku,ale spotkalismy się tylko 2 razy i więcej chyba nie zamierzam. Na początku myślałam,że może jesteśmy podobni do siebie i nawet sie zauroczyłam, ale coraz wiecej jego zachowań zaczęło mnie odrzucać, a nawet przerażać.Poważnie.Mam wrażenie, że jakbym mu powiedziała "Skocz z mostu prosto w płomienie " to zrobiłby to. Nie wiem czy komus bedzie chcialo sie czytac tak dlugi post, ale mam nadzieje,ze tak i bede za to niezmiernie wdzieczna .😍 Zawsze byłam indywidualistka,miałam swoje zdanie,czesto odbiegajace od ogolu i rzadko zdarzało mi sie nasladowac innych.A nawet jesli to raz na kilka lat jakies pojedyncze glupotki,a juz na pewno nigdy nikogo nie kopiowałam jak psychofanka. Stad wiem, ze on naśladuje MNIE- moją gadkę, charakterystyczne slownictwo, gesty.Jesli wymysle cos nowego-to on zaraz to kopiuje.Przejmuje moje poglądy i uważa za swoje i mówi o tym w taki sposób do mnie czy do innych, że czasem sie zastanawiam czy on jest nieświadomy tego, czy może sie ze mnie nabija😭 Moje poglądy są jego poglądami,moje zainteresowania stały sie jego zainteresowaniami. Wypowiada sie w ten sam sposób co ja, wszystko robi w ten sam sposób co ja.Szkoda literek, ale wyobraźcie sobie siebie i że istnieje identyczna osoba ktora na biezaco podąza za Wami . Ostatnio mówiłam do kogoś, że planuje kupic sobie działke, opisalam wymarzony wyglad dzialki i domu... I wiecie co? On miał działke, pustą a 2 miesiące później połączył sie ze mna na wideo messenger i powiedział z usmiechem " jestem teraz na działce i zmieniam wystrój " po czym... pochwalil mi sie swoim domem, swoja dzialka...wszystko skopiowane w 100%. Taki sam dom jak ja chciałam, te same kwiaty, ten sam płot, basen, wszystko w tym samym miejscu.W srodku urzadzil tak samo,meble takie jak ja chcialam, moj ulubiony telewizor z ktorego nie zdejmuje folii - on tez nawet nie zdjal ze swojego.Załamałam sie normalnie. Kupiłam auto (moje pierwsze) - kupil takie samo. Wyslałam mu 13 sekundowy filmik jak jadę autostradą,w tle muzyka - 3 dni później pozniej wysłal mi 13 sekundowy filmik z tej samej perspektywy, na autostradzie,w tle ta sama piosenka 😑 I chyba jego dziwne zachowanie kopiuje jego otoczenie...Gdy dowiedzial sie,ze pracuje w banku to wraz z bratem złożył tam aplikacje - tylko brata przyjęli, a gdy sie zwolnilam to i jego brat sie zwolnil.Jego przyjaciolka wygląda jak ja - widziałam jej zdjecia sprzed kilku lat czy chocby miesięcy i teraz - no porażka. Fryzura taka sama-kolor,długosc,ulozenie, makijaz taki sam, brwi tak samo zrobione, nawet usta powiekszyla i poszla na solarium; ubiera sie w takie same ubrania i teraz wyglada jak ja. Oczywiscie stali sie fanami tez moich zainteresowan, ogladaja te same mecze,uwielbiaja ta sama kuchnie i kraj co ja itd. Mało tego... najśmieszniejsze jest chyba to, że on... nawet fizycznie sie do mnie upodabnia. Jest mieszanką mojego ideału faceta i mnie. Kiedys powiedzialam jakich mezczyzn lubie i on zaczal sie ubierac w ten sam sposob, zrobil ta sama fryzure, brode,przypakowal na silowni. Ale co mnie rozsmieszylo i troche zazenowalo to to, ze kiedys mialam mały wypadek, w związku z czym jedną brew mam taką "potarganą" miejscami rzadsza, a w jednym miejscu ma taki dziwny znak jak harry potter i kiedy powiedzialam o tym komus z paczki, on dowiedzial sie i kilka dni później zobaczyłam u niego to samo.Chociaz wczesniej mial geste, czarne brwi to ta jedna sobie chyba rozjasnil farba bo czym innym? Ma tak samo jak ja. Tylko, ze ja sobie to zakrywam henna...Kupilam sobie okulary - on tez a wcale nie ma wady wzroku, a ja tak. Skonczyl medycyne i mial wybierac specjalizacje i wybral tą, która mi sie podoba.Argumentuje to w taki sam sposob jak ja. Musiałabym chyba nie wychodzic z domu i z nikim nie rozmawiać żeby znajomi nie wiedzieli co i jak, ale tak sie nie da. Predzej czy pozniej dowie sie od kogos. Nie stalkuje mnie - w sensie nie pisze nachalnie , nie wystaje pod domem z lornetką (moze dlatego ze czesto podrozuje ) a raczej dostosowuje sie do mnie - jak nie chce pisac, to on to szanuje a nawet sam mowi,ze nie chce , jak chce to piszemy, dzwonimy, na wszystko sie zgadza, spelnia moje zachcianki . Ale zeby sam z siebie wyszedl z inicjatywa czy dal sie poznac to nie. Nie ufam mu przez to i nie imponuje mi to, wrecz przeciwnie czuje sie samotna i niedowartosciowana. Jak to sie nazywa w psychologii? Obsesja? I dlaczego jego otoczenie robi to samo? Momentami juz mysle,ze moze to jakies sztuczki zeby mnie zmanipulowac,miec na mnie wplyw, moze to jakas sekta?🤔 W mojej rodzinie jest kilka osob ktore mnie nasladują od zawsze, ale moze to co innego.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.