Mam 20lat i jestem lesbijką. Tylko nie taką jak wszystkie inne. Zazwyczaj jeśli dziewczyna jest bardziej kobieca to na partnerkę wybiera sobie troszkę bardziej męską dziewczynę. Ja tak nie mam. Czuje się kobieco, lubię nawet często nosić spódniczki lub szpilki i właśnie tez takie kobiety mi się podobają. Problem w tym ze za każdym razem jak podoba mi się jakaś dziewczyna jest ona hetero. Drugim jeszcze większym problem jest to co mnie podnieca. Przez to czuje się jak facet. Jak myśle sobie o najseksowniejszej dziewczynie mam przed oczami kobietę w długich włosach, spódniczce, rajstopach/pończochach i szpilkach. Takie rzeczy zawsze kręciły mężczyzn i to mnie właśnie boli. Nie znam żadnej dziewczyny którą by kręciły takie rzeczy. Nawet w internecie szukałam i nie znalazłam żadnego artykułu kobiety z takim problemem. Czy to mnie podnieca jest normalne czy może jednak jest ze mną coś nie tak?
