Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Australia

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Australia

  1. Dzięki. Masz rację we wszystkim. Muszę opanować swoję nerwy.
  2. Czy jest szansa że on się opamiętania? Czy wróci do normy?
  3. Proszę o pomoc psychiczną, bo już nie daje rady. Chodzi o sytuację z mojem mężem. 13 lat razem. Zawsze był spokojny i dobrym chłopakiem. Wiedziałam że mnie nie skrzywdzi. Ale często między nami byli sprzeczki. Głównym powodem że sama siedzę z dzieckiem. No i za dużo pił piwa. On jest bardzo pomocnym i często to jego rodzina wykorzystywała. Co mnie doprowadzało do złości. Po latach zaszłam drugi raz w ciąży. Chciałam to dziecko. On też. I tu zaczęliście prawdziwe problemy w związku. W 6 miesięcy znalazłam u męża w spodniach narkotyki ( woreczek z białym proszkiem i rurka ) Wystraszyłam się bardzo. Znalazłam w jego telefonie korespondencja z jego bratankiem który ma dostęp do tego gówna. Po rozmowie obiecał że to było jednorazowe i że żałuję. Nie do końca uwierzyłam ale chciałam z nim zostać. Tak mi odbiło że zaczęłam sprawdzać jego kieszeni. Szperać w jego telefonie. Nie wiem co chciałam osiągnąć. no i znalazłam. On wypierał się że jestem wariatką. Także pisał z bratankiem o tym czy mu nie załatwię coś. W jednej z awantur zgodził się na test, no i wyszedł negatywny. Wiem że mógł w tym czasie nie brać. Ale te wiadomości... Głupio mi było i się przyznała że wiedziałam korespondencje. Co na tą mój mąż się wściekły. Teraz to nawet śpi z telefonem pod poduszką. Nie ma dnia żeby my się nie pokłóci się. Z jego strony padają straszę słowa. Jest często jak tak nerwowy że na każde pytanie reaguje złością i wybuchem. Drażni go wszystko. Nawet nasz starszy syn. Obwinia mnie o źle wychowania. Chociaż syn jest naprawdę bardzo ułożonym chłopakiem. Dla przykładu.. że późno idzie spać ( chociaż teraz wakacje i nie gonię jego spać u 9 wieczora) . Boli go to że nie mamy czasu na seks. Wprawie co noc to robimy. A jak jest to nie takie jak on pragnie. Doszło do oglądania pornografii wprawie co wieczór. Nie ukrywał tęgo. Wszystkie sprawy domu i rodziny rozwiązuje sama. Młodsze dziecko też tylko ja. Jak mu coś powiem to słyszę że przecież mogę go poprosić o pomoc..(po pracy spędza czas w garażu, majsterkowanie i piwowanie).Po jednej z awantur pojechałam z dziećmi do swojej mamy na 10 dni. Jak wróciłam to było jeszcze gorzej. Była taka awantura że pokazał mi faka a ja " mądra" trzasnęła go po twarzy. Po jakimś czasie pogodziło się nam. Ale nie na długo. Raz mi mówi że mnie kocha i nie może stracić a raz że nie może mi wybaczyć, że jestem zaborcza i upartą. I jak chcę odejść to droga wolną. Dużo tu pisać ale naprawdę nie wiem co jest że mną nie tak że nie potrafię odejść i dać sobie spokój. Może naprawdę to wszystko moją winna. Co powinnam była wtedy zrobić. Odpuścić sytuację ? W domu wieczna huśtawka humoru.. jak nie u mnie to u niego. Nie mogę mu zaufać i nie beż powodu. On na terapię nie pójdę, już prosiłam i nie raz. Nie bo nie..
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.