Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Diablicaa

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Diablicaa's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Cześć, to w sumie mój pierwszy post... Mam w tym roku 23 lata, mieszkam z rodzicami tylko, że na osobnym piętrze w domu.. Za każdym razem gdy chcę wyjść ze znajomymi, wyjechać na 3-4 dni na małą wycieczkę ze znajomymi słyszę, że nie bo i tak sobie nie dam rady, bo po co, bo im się to nie widzi.. Mama jeszcze w miarę, ale tata to już jest przesada.. wczoraj zanim poszłam na koncert od ojca słyszałam "jak zwykle wiem na końcu, jak zwykle zostawisz mnie samą z obowiązkami w domu, rób sobie co chcesz",.. co nie jest prawdą, bo pomagam w domu co chwilę.. Ostatni raz gdzieś sama byłam 2,5 roku temu na 2 dni i to też przy wielkich żalach, że mam czelność gdzieś jechać.. Od dziecka tak jest, nie wierzę w siebie, we wszystko co robię / co chcę zrobić wątpię, ciągle słyszę że bez ojca byłabym nikim - i to do niego.. Nie wiem co zrobić, żeby w końcu zrozumiał, że mam już swoje lata, chcę sobie układać życie już ale z nim się nie da... Mama w miarę się uspokoiła, chociaż tyle.. Nie chodzę na imprezy, nie szlajam się po klubach, studiuję również a i tak słyszę że pewnie obleję obronę pracy inżynierskiej bo jestem nikim.. Nawet przyprowadzenie chłopaka do domu graniczyło z obrażaniem go, nazywaniem od idiotów itd... Mama nie reaguje na to, przy nim słowem się nie odzywa. Pod koniec lipca chcę jechać 300km od domu na 4 dni z kilkoma znajomymi.. Wolę nawet nie wiedzieć jaka będzie reakcja. Nie mam pomysłu już jak ogarnąć tą sytuację, żeby on zrozumiał, że nie może ciągle mi na głowie siedzieć i mnie kontrolować a wyprowadzka nie wchodzi w grę...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.