Zacznę od tego że za 2 miesiące wychodzę za mąż. Za człowieka który myślałam że jest człowiekiem który mnie szanuje i kocha. Teraz jednak mam wątpliwości. Wczoraj mimo tego że mówiłam że boli mnie mocno podbrzusze on zaczął mnie dotykać po piersiach potem było już tylko przyjemniej... Dla mnie też, ale po fakcie dochodzi do mnie do wniosku on tylko on czerpał z tego przyjemność. Bardzo się źle z tym czuje . Ogarnia mnie smutek. Nie wiem też czy przesadzam. Zacznę od tego że znamy się 2 lata , a ja nie wiem czy go dobrze znam. Ten ślub bierzemy że względu na moich rodziców są bardzo katoliccy. Mówiłam mu o tym to bardzo wziął do siebie , i mnie przeprosił. Czy ja przesadzam? Dodam że mam złe wspomnienia z mężczyznami w dzieciństwie.