zielony1A

Przestałem z dniem dzisiejszym inicjować kontakt pytać się czy zobaczymy się, trudno nie mam zamiaru tym się przejmować juz

Dzwoni i tak mówi, ja już się w tym wszystkim pogubiłem

Wiesz co kropla ja raz pojechałem nie spodziewanie i nie była zadowolona, a najlepsze jest to ze do mojego przyjaciela czyli naszego znajomego dzwoni i mówi ze ona chce zeby nam się ułożyło i może się ze mną spotkać, ale jak ja pisze czy dzwonię to mnie ignoruje chxe się z nią spotkać to nie chxe

Ale jak widzisz ze z tego nic nie będzie?

Powiedziała ze idzie, chyba na to wychodzi, może poznała kogoś z kim się jej dobrze rozmawia czy cos nie wiem, może pojechać zakończyć to i życzyć sobie powodzenia

Nie jesteśmy razem, byliśmy w trakcie odbudowy, mówiła mi ze idzie na wesele ze swoim przyjacielem za tydzień okazało się ze nie idzie tydzień przed jego weselem czyli wystawiła swojego przyjaciela? Albo to jakieś kręcenie, dalej mówi ze idzie ze mną na wesele, ktoś powiedział jej ze związek na odległość nie ma szans dzieli nas 30 km ale nie zobaczymy się do wesela wczoraj gadaliśmy mówiła ze miło mnie usłyszeć żebym uważał jak wracam do domu a i ze inne osoby dawno by zablokowała a mnie nie, w ogóle wyslylala mi screeny rozmów z jakimś chłopakiem niby jej ziomkiem i mówi ze ja pocieszył rozbawił

W zasadzie co tu napisałeś to jest trochę prawdy, za dużo myślałem o tym wszystkim i robiłem trochę złe

Tak się zastanawiam, czy napisać do niej jak w tym okresie widzi odbudowę naszej relacji rozmowy spotkania ale nie wiem czy to dobry pomysł jak sądzicie ?

Tylko to takie trochę dziwne się wydaje może ze niby tutaj mam trochę odczucia ze unika kontaktu, a jednak na wesele pójdzie ze mna

Dzisiaj napisałem jej rano SMS ze życzę miłego dnia nic nie odpisała

Wczoraj rozmawialiśmy, mówi ze ma dużo pracy do 18 lipca, ze nie od wszystkich odbiera telefony, ze już kupiła sobie na wesele sukienkę, pytam się jej czy chce rzadziej rozmawiać czy częściej czy jak to widzi to odpowiedziała ze chxe żebyśmy normalnie rozmawiali

W poniedziałek napisałem jej „ hejka, wyspalas się? Jak minęła Ci niedziela? „ nic nie odpisała, może cisza chce zakończyć to wszystko nie wiem

Nie pytalem

No wlasnie nie to nie była długa rozmowa, mówiła ze jestem dla niej ważna osoba, nie wiem kompletnie co mam zrobić, spróbować jutro zadzwonić/ napisać czemu się nie odzywa? Czy co w ogóle robić w takiej sytuacji? Mówiła ze chce normalności, ale to nie ja urywam kontakt

Udało, porozmawialiśmy, w czwartek napisałem nic nie odpisała w piątek porozmawialiśmy jeszcze przez tel stanęło na tym ze jak bedziemy się dogadywać to możemy pomyśleć o czymś więcej, w sobotę zadzwoniła do mnie gadaliśmy zapytała się o wesela, w niedziele dzwoniłem nie odebrała w poniedziałek napisałem i do tej pory zero kontaktu