Witam wszystkich na forum. Proszę o poradę, wskazówkę jakie kroki wykonać by przezwyciężyć to co mi siedzi w głowie. Krótko opiszę swoją sytuację. Mam 25 lat i bardzo dużo problemów na głowie. W domu od dzieciństwa byłem tym najgorszym, zdanym na siebie. Niestety uzależniłem się od hazardu, jestem po terapii w ośrodku, powoli wychodzę na prostą, spłacam długi. W domu nie jest za ciekawie, rodzice z którymi mieszkam ciągle się kłócą. Dodatkowo mam problemy zdrowotne, przez które również siada mi psychika, ale w sumie nie o tym mowa. Proszę Was o trzeźwą ocenę sytuacji i jak mam sobie z tym poradzić. Otóż poznałem ponad rok temu dziewczynę. Początki nie zapowiadały tego, ale myślę że szczerze zakochaliśmy się w sobie. Naprawdę super się dogadujemy, czuje że jestem dla niej ważny, mamy wspólne pasje, plany. Jednak jest coś przez co chodzę struty i nie mogę sobie z tym w żaden sposób poradzić. Z początku gdy szczerze rozmawialiśmy o naszej przeszłości powiedziała mi o swoich związkach, relacjach. Mimo tego że jest młodsza ode mnie miała dużo bujniejsze życie erotyczne. O ile nie mam problemów z tym że sypiała ze swoim byłym(który traktował ją jak zabawkę, niszczył ją psychicznie) to miała przygody poza związkiem z dwoma chłopakami. Strawiłbym to ale szczególnie nie mogę się pogodzić z jednym. Była za granicą i tam miała również przygodę które trwała jej cały wyjazd (tydzień). No po prostu nie mogę tego zaakceptować. Dla mnie to jest zezwierzęcenie pójść do łóżka i to cały tydzień z chłopakiem o którym nic nie wiedziała. Gdy zapytałem ja dlaczego to zrobiła powiedziała że nie jest mi w stanie na to odpowiedzieć, uległa pokusie, chwilowej przyjemności. Wiem że ma ciężko w domu, jest ganiania, ma robić wszystko co rodzice każą, przeżyła biedę w dzieciństwie i po prostu może potrzebowała bliskości, ale nie akceptuje tego. Nigdy jej nie ubliżyłem z tego powodu, ale ona wie o tym że mam z tym problem. Naprawdę czuję że mnie kocha, pomaga mi, wspiera. Wie że przeszłości nie zmieni. A ja mam z tym problem gdyż zawsze trafiałem na kobiety które lubiły się zabawić, puszczalskie, po prostu już tego mam dość i dlatego nie potrafię tego olać i siedzi mi to w głowie jak można tak zrobić. Dodam tylko że sam spałem tylko z kobietami z którymi byłem w związku i to nie dlatego że nie korzystałem z życia, tylko dlatego że mam swoje zasady. Gdzie leży problem i jak z tym sobie poradzić? Nie potrafię tego przeskoczyć, z drugiej strony kocham ją i boje się ja zostawić, ale czuję że nie uciagne tego psychicznie.