Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Merusia

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Merusia

  1. Witam mam 25 lat jestem najszczęśliwsza mama 3 letniej dziewczynki i posiadaczką cudownego faceta. Na tym moje szczęście sie kończy A zaczynają się schody. Mój partner posiada 10 letniego syna z poprzedniego związku. Poznaliśmy się przez chłopca. Jest bardzo grzeczny i miły może trochę nie ogarnięty. Od samego początku przypadliśmy sobie do gustu. Spędzałam z nim mnóstwo czasu. Odrabialam lekcje, chodziłam do szkoły, kupowałam wyprawki, jeździłam na wakacje itp. Spędzał ze mną 90% czasu bo jego mama była "zajęta" sobą. Kiedy zadałam w ciążę przytulał sie do mojego brzucha wybrał imię dla siostry. Wszystko było jak w bajce. Znajomi byli pod wrażeniem naszej relacji. Kiedy zbliżało sie rozwiązanie zaczęłam odczuwać w stosunku do niego niechęć. Wszystko co robił mnie draznilo. Przestałam się nim zajmować bo nie chciałam. Potem złożyło się tak że jego mama przypomniała sobie że ma dziecko i przejęła nad nim opiekę. Było to dla mnie wybawienie, że nie muszę już to oglądać. No ale niestety ciągle gdzieś się przewija. Mój partner jest cudownym tatą i chce z nim spędzać czas zabierać to do nas. Mnie każde takiego spotkanie wiele kosztuje. Mam wtedy zły humor. Krzycze na wszystkich i o wszystko. Źle sie czuje kiedy on jest. Próbuje za każdym razem się ugryźć w język zanim coś powiem, staram się być miła, ale prawdziwa ulgę odczuwam kiedy go nie ma. Nie wiem co mogłabym zrobić żeby przestać być w stosunku do niego tak negatywnie nastawiona. Szkoda mi mojego partnera bo to wspaniały człowieka który bardzo kocha swoje dzieci. Ale boję się że moje zachowanie może zniszczyć naszą rodzinę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.