Witam. Od pewnego czasu mam problem. Nie umiem sobie radzić z codziennymi obowiązkami sprawia mi to wiele trudność. Jakiś czas temu mąż znalaz u mnie wiadomoaci z przyjaciele. Byly one dwu znaczne ponieważ nie mówiłam przyjacielowi że wróciłam do męża. Jestem świadoma swojego błędu. Lecz w przyjacielu miałam wsparcie zawsze był wysłuchał a mąż nie interesował się moim życiem miałam dzwonić tylko z ważnymi rzeczami zawsze miał pretensje gdy tylko zaczynałam mówić o czymś innym. Dwoznaczne z tego powodu że przyjaciel chciał być zemna a ja nie. Nie przywiazywalam wagi do jego słów typu "misiek". Mąż wrócił do rodziców ja zostałam w wynajmowanym mieszkaniu piłam obcielam włosy pocielam się nie wychodzę z domu czuje się jak zwykły śmieć nic nie warty.... 4 dobę mam problemy ze snem w dzień mam straszne huśtawki nastroju nie poznaje siebie wg.... Nie mam pojęcia co mogę zrobić aby móc się podnieść... Nie mogę nawet jeść. Kontakt z przyjacielem zerwałam. Ale jak dalej żyć??