Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Deco20

Użytkownik
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Deco20

  1. Dnia 28.10.2019 o 15:36, Agnieszka2303 napisał:

    U mnie znowu stany depresyjne pojawiaja sie w okreslonych sytuacjach. Np jak mi ktos powie cos przykrego albo hak mnie zjebia w pracy za cos co np nie zrobilam celowo

    U mnie też to występuje w takich sytuacjach. Tyle że ja nawet boję się iść do pracy. Chodzisz na terapię? 

  2. @phoenixHej 😊 Psycholog czy terapeuta nie zbagatelizują Twoich problemów ani nie ocenią Cię w żaden sposób. Od tego są żeby pomóc. Wiem że Oni też są ludźmi ale nie wszyscy ludzie muszą być straszni. Uwierz mi że nie jest tak źle a zawsze lepiej jest się komuś wygadać i poszukać wyjścia z dołka. Na pierwszej wizycie to psycholog/terapeuta więcej mówi bo chce poznać Twoją historię i Ciebie. 

  3. @zrozpaczonajaRatuj siebie i synka. Jeżeli piszesz że podniósł na Ciebie rękę to nie ma się nad czym zastanawiać + doszła do tego zdrada. Wiem że łatwo się pisze odejdź ale to jest tak toksyczna relacja że zniszczy Ciebie i dziecko. Twój partner spadnie na "cztery" łapy. Nie jestem psychologiem/terapeutą czy innym specjalistą ale On już przekroczył granicę kilka razy. Dlaczego ma się to zmienić skoro On nie chce? Jesteś jeszcze młoda i ułożysz sobie życie. 

  4. Wiem, wiem pomyślicie: "Hmm przecież jesteś narcyzem musiałeś coś źrobić i tacy jak Ty nie mają empatii i widzą tylko siebie". Nie tak to u mnie działa posiadam ogromne pokłady empatii i zawsze staram się traktować drugiego człowieka jak kogoś ważnego dla mnie. Usunąłem konto na Messengerze żeby już więcej do niej nie napisać "Wszystko u Ciebie dobrze, mogę Ci jakoś pomóc?" Tak bardzo skupiłem się na jej emocjach i problemach że zapomniałem o swoim życiu i swoich problemach. Najgorsze jest to że mi tego brakuje...  brakuje mi długich wymian zdań, długich wiadomości na FB i nawet jej zmiennych humorów. Tęsknię ale wiem że dla Niej jestem 'martwy'. Chciałbym żeby napisała że jest szczęśliwa ale to raczej nie nastąpi. 

  5. Dnia 13.09.2019 o 15:26, Karolinabanonim napisał:

    Jestem licealistką lat 18. 

    Odkąd pamiętam, w mojej rodzinie nie układało się dobrze. Ojciec furiat, wyklinający matkę, nadużywający alkoholu z wiecznymi problemami ze znalezieniem pracy, skutek - brak pieniędzy. Pracuję od jakiegoś 15 roku życia by jakkolwiek dorównać rówieśnikom. Wstydze się tego, gdzie mieszkam, jak mieszkam, że nie stać mnie na wszystko oraz tego jaki jest mój ojciec. 

    Boję się, że gdy mój chłopak dowie się o sytuacji w domu, oraz zobaczy jak żyję, to przestraszy się i mnie zostawi. Strach przed zaproszeniem go do domu mnie paraliżuje. Starałam się w delikatny sposób nakreślić sytuacje. Mówiłam, że "mam lekkie problemy z rodzicami" ale nie wiem, czy on w ogóle mnie rozumie.

    Czuję się gorzej od innych. Mam wrażenie, że po prostu mi czegoś brakuje, że nie jestem wystarczająco w czymś dobra. Mam ogromne problemy z samooceną. Wydaje mi się, że chyba przez to mam depresję. Nie umiem się cieszyć z życia a powinnam. Powinnam być wdzięczna ale nie jestem. Problemy w szkole, z ocenami są dla mnie nieistotne w porównaniu z problemami w domu. Kiedyś było kompletnie inaczej. Byłam najbardziej optymistyczną osobą w otoczeniu. Słyszałam słowa "jesteś najmilszą i najbardziej pozytywną osobą jaką znam", dziś słyszę "czemu ciągle jesteś taka smutna". 

    Jestem po 2 nieudanych związkach, zostałam upokorzona i wykorzystana. Odeszły też ode mnie przyjaciółki, ale nie mogę powiedzieć, że jestem samotna, bo mam się do kogo odezwać, jednak długo zajęło mi zrozumienie, że nie jestem winna ich odejścia. 

    Nie wiem czy można mi jakoś pomóc, ale nie daje już rady.

    Jeżeli Twój chłopak naprawdę Ciebie kocha to zaakceptuje Ciebie i twoją sytuację taką jaka jest. Może akurat jego wsparcie da Ci pozytywne nastawienie. Życzę powodzenia 😊

    • Podoba mi się to 1
  6. 18 minut temu, Deco20 napisał:

    Witam jestem 25 letnim mężczyzną. Mam następujący problem w lutym bieżącego roku poznałem  pewną kobietę o imieniu X. Kobieta X cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline a u mnie wykryto zaburzenie osobowości narcyzm wrażliwy. Dzieli nas kilkaset kilometrów i nasza przyjaźń (pani X tak twierdziła) polegała tylko na znajomości internetowej. W czerwcu wszystko się popsuło a mi ciągle zależy na tej znajomości. Nie przypominam sobie żebym zrobił coś złego ale przepraszałem Panią X bo bardzo mi na niej zależy. Nie potrafię się skupić na niczym bo myślę tylko o tym czy Ona żyje i jak się czuje. Twierdziła że bardzo jej pomagam i nagle zaczęła mnie ignorować. Nie zakochałem się bo nie potrafię tego zrobić. Zapomnieć czy czekać aż kiedyś odpisze? Bardzo stresuje mnie ta sytuacja. Traktowałem ją jak młodszą siostrę i tęsknię (bardzo tęsknię). Nie jest prawdą że osoby z BPD są potworami i zawsze jej o tym przypominałem. Najgorsze jest to że wychodzę na osobę nachalną i natrętną ale ja się tylko martwię... 

    Dopiero teraz zauważyłem że napisałem w złym dziale. Jeżeli można to proszę żeby moderator przeniósł mój post do odpowiedniego działu. Przepraszam za kłopot. 

  7. Witam jestem 25 letnim mężczyzną. Mam następujący problem w lutym bieżącego roku poznałem  pewną kobietę o imieniu X. Kobieta X cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline a u mnie wykryto zaburzenie osobowości narcyzm wrażliwy. Dzieli nas kilkaset kilometrów i nasza przyjaźń (pani X tak twierdziła) polegała tylko na znajomości internetowej. W czerwcu wszystko się popsuło a mi ciągle zależy na tej znajomości. Nie przypominam sobie żebym zrobił coś złego ale przepraszałem Panią X bo bardzo mi na niej zależy. Nie potrafię się skupić na niczym bo myślę tylko o tym czy Ona żyje i jak się czuje. Twierdziła że bardzo jej pomagam i nagle zaczęła mnie ignorować. Nie zakochałem się bo nie potrafię tego zrobić. Zapomnieć czy czekać aż kiedyś odpisze? Bardzo stresuje mnie ta sytuacja. Traktowałem ją jak młodszą siostrę i tęsknię (bardzo tęsknię). Nie jest prawdą że osoby z BPD są potworami i zawsze jej o tym przypominałem. Najgorsze jest to że wychodzę na osobę nachalną i natrętną ale ja się tylko martwię... 

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.