Witam. Mam 44 lata. Jestem cenionym pracownikiem lecz posiadam dość poważny problem. Jestem człowiekiem z którym można porozmawiać pośmiać się pożartować. Piję alkohol itu pojawia się problem dość dla mnie duży. Tyczy się to tylko jednej osoby. A mianowicie mojej byłej żony. Zależy mi na niej i jakiś czas temu zaczęliśmy znów wspólne życie. Obiecałem jej złote góry i raczej się z tego wywiazywalem do czasu kiedy znów sięgnąłem po alkohol. Nieświadomie wtedy po raz kolejny potraktowałem ja jako kobietę lekkich obyczajów. Nie mam pojęcia czemu tak o niej mówię wiedząc że taka nie jest. Niestety nie jestem w stanie bez niej żyć. Już nie pije alkoholu ale nie mam pojęcia co robić żeby ponownie mi zaufała. Straciłem sens życia. Żyjemy na stopie koleżeńskiej lecz zależy mi na jej powrocie. Rozmowy i obietnice z mojej strony ja już nie przekonują twierdząc że znów to zrobie. Co robić. Jak po raz kolejny przekonać ją do powrotu. Co ze mną jest nie tak że tak ja traktowałem i tak o niej mówiłem. Proszę o pomoc.
