Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

asiap123890

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

asiap123890's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, jestem pracującą 26-letnią kobietą. Od roku spotkam się z siedem lat starszym partnerem. Nasze spotkanie było zupełnie przypadkowe (wspólni znajomi). Od roku z nikim się nie spotykałam, po tym jak poprzedni partner zdradzał mnie będąc w dwóch związkach jednocześnie. Mój partner zaczął się ze mną spotykać 2 miesiące po tym jak skończył toksyczną relację po 6 latach. Od początku byłam mocno zdystansowana, wydawało mi się, że jest to miły facet ale nie dla mnie. Był bardzo otwarty, od razu chciał się przytulać, całować, mówił co mu się we mnie podoba, jaką jestem ciekawą i pozytywną osobą bez jakichkolwiek obaw zaledwie po 2 tygodniach znajomości. Ja należę do osób twardo stąpających po ziemi, które jakiekolwiek uczucia okazują dopiero po dłuższym poznaniu. Zwierzyłam mu się z poprzedniego związku i jak duży wpływ miało to na moje życie po części aby go przestraszyć, zniechęcić. On również opowiedział trochę o swoim poprzednim związku, zapewniał mnie jednak że poprzednia relacja została zakończona i nie ma już nic wspólnego z byłą, co było bardzo dla mnie ważne. Nie chciałam czuć się znowu jako ta druga. Pewnego dnia po imprezie ze znajomymi, gdzie wypił dużo alkoholu stał się bardzo natarczywy, chciałam żeby poszedł spać i dał mi spokój, jednak nie odpuszczał, cały czas szukał ze mną kontaktu. Nie pamiętam jak do tego doszło ale wyznał mi, że była cały czas do niego dzwoni, pisze i chce powrotu, dodatkowo zapisał swoją byłą jako kuzynkę co odkryłam duuuuuuuuuuuuużo później, twierdząc że nie chciał żebym się denerwowała. Bardzo się tym zdenerwowałam, poczułam się oszukana, że wcześniej mi o tym nie powiedział. Postanowiłam zakończyć relację, która tak na prawdę jeszcze dobrze się nie rozpoczęła. Tym bardziej, że moi znajomi zwrócili mi uwagę iż jest coś w nim dziwnego, działa bardzo niestandardowo. Trudno to opisać słowami. Uległam jednak i dałam mu szansę. Obiecał, że zakończy to jak najszybciej i odbierze w końcu od niej rzeczy (było to początek lipca 2018). Rzeczy odebrał w końcu 30 września po paru intensywnych dyskusjach gdy postawiłam to jako warunek, abyśmy mogli być razem. Od tego czasu byliśmy parą ale z kolejnymi problemami pod tytułem impreza, alkohol, awantura o wszystko i o nic. Ciągle czułam lęk, było kilka spraw o których wiedziałam, że wciąż ich nie załatwił z byłą, bałam się, że znowu ktoś mnie zdradzi. Dodatkowo jako 33-letni facet po wyprowadzce od niej z mieszkania, zamieszkał z innymi (kobietami, studentkami), nie potrzebował własnego mieszkania/kawalerki co argumentował oszczędnością (chęć kupna własnego mieszkania za jakiś czas), pomimo tego, że mało nie zarabia. Zauważyłam, że jest bardzo otwartym człowiekiem, dla mnie za bardzo. Ciągłe zagadywanie koleżanek z mieszkanie, o wszystko. Jedną z jego zalet i zarówno wad jest umiejętność sprawiania, że druga osoba czuje się wyjątkowo, zadaje dużo pytań, interesuje go wszystko co dotyczy drugiej osoby, nie mówiąc wiele o sobie. Zauważyłam, że z jedną z dziewczyn wymienił się numerem telefonu, a z drugą nie (oczywiście tą brzydszą). Zaczęła do niego dzwonić z najmniejszymi głupotami, o czym oczywiście mi nie powiedział. Sama do tego doszłam po tym jak zaczęłam mu sprawdzać telefon. Wyładowywałam na nim złość wiedząc, że nie mogę mu o tym powiedzieć, poprzez kłótnie o inne rzeczy. W sms-ach jakie czytałam co jakiś czas, dowiedziałam się, że coś im kupił na dzień kobiet za co bardzo mu dziękowała, umówili się na wspólne picie alkoholu na mieszkaniu, również bez informowania mnie o tym. Ciągły lęk, że ukrywa wiele rzeczy przede mną sprawił, że pewnego dnia sprawdziłam mu również facebooka (luty 2019) okazało, że ma cały czas kontakt byłą, pisali co jakiś czas o aucie, które mieli sprzedać, rozmawiał z nią jak gdyby nigdy nic o głupotach. Kilka kłótni również wywiązało się w związku z wspomnianym wcześniej autem, że nie może go jeszcze sprzedać, bo jest na nią zły, a ona na niego i czeka aż emocje opadną w ogóle nie wspominając, że ma z nią kontakt. W wiadomościach na facebooku była również mowa o spotkaniu, które odbyło się oczywiście bez mojej wiedzy, podobno aby przepisać papiery związane kablówką. Dlatego wszystko miało finał jako duża awantura i rozstanie. Niestety tylko na kilka dni. Płakał, prosił, tłumaczył, mówiąc, że bał się mojej reakcji na spotkanie, że myślał, że załatwiając to za moimi plecami będzie lepiej. Tak samo z współlokatorką uważał, że to tylko nie winne sms-y, które usnął myśląc, że ich nie przeczytałam. Obecnie, kontroluje jego telefony, na facebooku wylogował się. Widzę, że część sms-ów co jakiś czas usuwa, współlokatorce podał drugi numer firmy i go nie zapisał. Zapewniając mnie, że odbył z nią rozmowę, że nie życzy sobie ciągłego wydzwaniania, dlatego tym bardziej nie rozumiem czemu znowu kombinuje. Nie wiem co mam robić. Często wracam do negatywnych wspomnień, czuję się oszukana, brak mi pewności siebie i bezpieczeństwa. Cały czas boje się, że sytuacja się powtórzy i nie chodzi tylko o zdradę fizyczną ale i emocjonalną. Brak lojalności. Wszystko wraca jak boomerang, prawdopodobnie nie powinnam go sprawdzać ale inaczej nie potrafię wiedząc, że kombinuje. Czy takiemu facetowi można ufać? Mówi, że mnie kocha, całuje, przytula mnie, ale ja nie wierze w jego szczerość. Nie wiem czego chce ode mnie. Czemu nie potrafi być ze mną szczery. Czy warto tkwić w takiej relacji gdy partner jest nieszczery i nie chce mówić o pewnych rzeczach? Od środka czuję przez to wielką frustrację i lęk, że ukrywa przede mną różne rzeczy.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.