Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Italiano

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Italiano's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

1

Reputacja

  1. Jest to taki problem, że odkąd gdy ona wyjechała to ja ciągle do niej pierwszy pisze i można powiedzieć, że coraz słabszy mamy ze sobą kontakt - bo np. jak do niej napisze to musze czekać dwa/trzy dni aż ona odczyta wiadomość lub po prostu wcale nie odczytuje i jeszcze raz pisze. Teoretycznie mogę dać jej unfollow, ale tego nie zrobię. Łatwiej będzie mi usunąć aplikacje żeby po prostu nie wchodzić. Na fejsie to chyba nie mam jej w znajomych, bo od dłuższego czasu nie wchodzę tam. Bez sensu będę ją "informował" i tak po paru dniach odpisze lub wcale nie wyświetli.
  2. Nie wiem jak zacząć opisywać, więc zacznę temat o naszym rozstaniu i związku. Byliśmy ze sobą 3 lata, rozstaliśmy się około półtora roku temu. Powodem naszego rozstania było, że po prostu nie mogliśmy się poruzmieć i nawzajem byliśmy chorobliwie zazdrośni np. ja o ich kolegów a ona o moje koleżanki z którymi po prostu od czasu do czasu pisałem (rzadko z tymi koleżankami wychodziłem będąc z nią w związku). I tak samo na początku naszej relacji oboje prowadziliśmy życie ciągłego imprezowania (w skrócie alkohol i inne używki), po pewnym czasie ona się zmieniła i nie chciała tak żyć, więc oboje umówiliśmy się że kończymy z tym i urywamy kontakt z osobami, którymi się spotykaliśmy na te spotkania. Niestety w porównianiu do niej nie miałem tak silnej woli i "potajemnie" z nimi się spotykałem co jakiś czas - głównie z powodu naszych kłótni i też innych problemów. Gdy faktycznie ja chciałem też z nimi ograniczyć kontakt, bo też byłem zmęczony braniem używek to niestety ona się dowiedziała o tym i przez ponad miesiąc nie odzywała się do mnie, ale później pogodziliśmy się i zaczęliśmy częściej spędzać ze sobą czas - mozna powiedzieć, ze to najlepszy czas był w naszym życiu i mocnych kłótni nie było. Parę miesięcy przed naszym rozstaniem odnowiłem kontakt z jedną koleżanką i kolegą co prawda wciąż czasami coś brali, ale z nimi się spotykałem jedynie na piwo i nic więcej (lub po prostu wcale nic nie piłem). Jej się nie spodobało to i z ich powodu były częste kłótnie, ja też szukając zaczepki to czepiałem się, że spotykała się ze znajomymi swojego brata (w tym również z typem co ją podrywał i podobno w niej się zauroczył - oczywiście było to zanim jeszcze sie nie znaliśmy, ale mimo to szczególnie o niego byłem zazdrosny). Było tak, że musiałem jej dać swój telefon, żeby przejrzała co ze swoimi znajomymi pisze - ona również chciała mi swój dać ale ja nie chciałem jej grzebać bo w porównianiu do niej miałem zaufanie i często zerkałem mniej więcej z kim pisze i o czym, wiec nie miałem powodu żeby jej grzebać. Jedynie dodam, że nigdy nie mieszkaliśmy razem i rzadko kiedy nocowaliśmy razem, ponieważ ja miałem i do teraz mam ciężką sytuację w domu pomagam mamie zajmować się niepełnosprawną moją siostrą i ona w moim domu była z 2 razy. Ja u niej trochę więcej, ale mimo tego nie spaliśmy w jednym łóżku bo jej rodzice byli zbyt religijni i dla nich seks przed ślubem nie istnieje. Również nie było między nami seksu, ponieważ na jakiejś imprezie o mało nie została zgwałcona i bała się bliskości - mi bardzo na niej zależało to nie poruszałem tych tematów i też wiele razy jej mówiłem, że nie musimy wcale tego robić, ponieważ moim zdaniem nie jest to najważniejesze. Nasze rozstanie było ciężkie i zakończyliśmy relacje w złości - od razu mnie wszędzie zablokowała, więc zaczęłem chodzić na siłownie, żeby nie myśleć o niej i również dzięki moim znajomym dałem sobie radę. Minął rok od naszego rozstania i przez przypadkiem spotkaliśmy się na mieście mimo, to że rozstaliśmy się w gniewie - to o dziwo dobrze nam się rozmawiało i odnowiliśmy ze sobą kontakt. Po odnowieniu kontaktu pisaliśmy ze sobą - oczywiście nie tak często jak byliśmy w relacji i też nawet kilka razy się spotkaliśmy - te spotkania były czysto koleżeńskie, bo akurat też sobie wyjaśniliśmy i nie mamy do siebie żadnego żalu. Niestety problem polega na tym, że wciąż coś do niej czuje i popełniłem błąd, że w listopadzie na jednym ze spotkań wyznałem jej ponownie miłość - ona nie była zadowolona i powiedziała, że więcej niż zwykła znajomość nie wchodzi w grę, ponieważ "zakończyła ten etap" w swoim życiu i wyszła z tego mała kłótnia - ponieważ trudno mi znieść kosza to się zdenerwowałem. Kilka dni po tym incydencie doszliśmy do porozumienia i obiecałem jej, że więcej tak nie będę robił i do teraz nie było między nami spiny. Od prawie dwóch miesięcy się nie spotykamy ponieważ zaraz po nowym roku wyjechała za granicę do pracy - nie byłem z tego powodu zadowolony, że wyjechała (ale tego jej nie pokazałem, żeby nie zaczynać kłótni). W zeszły piątek wstawiła na relacje (instagram) zdjęcie z jakimś facetem siedzieli sobie w barze i po zobaczeniu tego zdjęcia zaczęłem płakać, około dwie godziny płakałem - później umówiłem się z przyjaciółką i jej chłopakiem, żeby im się wyżalić i powiedzieli mi wprost, żebym z nią zerwał kontakt skoro wciąż o niej myślę ponieważ mnie to "niszczy". I w zazdrości też wstawiłem zdjęcie na relacje z tą przyjaciółką (one się nigdy ze sobą nie lubiły) ale niestety niepotrzebnie to zrobiłem ponieważ i tak nie wyświetliła. Wczoraj chwile ze sobą pisaliśmy i przy okazji zapytałem się o tego typa ze zdjęcia, to wprost mi napisała, że nie jest z nim na razie w związku bo go dopiero poznaje. Ja natomast specjalnie też napisałem, że od miesiąca spotykam się z kimś to odpisała, że "Super, bardzo się cieszę że kogoś poznałeś" i do teraz mam doła, że ją okłamałem, dodatkowo zdałem sobie sprawę, że tylko pozostaniemy tylko znajomymi. Nie wiem co dalej, bo ja osobiście nie potrafię tak zrywać znajomości i specjalnie nie lubię kogoś blokować - moim zdaniem jest to dziecinne zachowanie a tak po prostu w ogóle się nie odzywać nie potrafię bez słowa kończyć znajomości. Tymbadziej poza jednym nieporozumieniem nawet nie pokłóciliśmy się jako zwykli znajomi, więc nie wiem co dalej
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.