Byłam w burzliwym związku 5 lat mam 36l on 51 . Na początku było cudownie wręcz czasem myślałam że to sen że to nie może się dziać. Po ok roku zaszłam z nim w ciąże . I wszystko się zmieniło. On stał się agresywny, wyzywał poniżał , upodlał. Klutnie stały się rutyna i wyzwiska . Odchodziłam i wracałam bo przecież dziecko musi mieć ojca , bo go kochałam . Teraz od mc nie jestem z nim nie mamy kontaktu i ogulnie to nie wiem co się dzieje ze mną. Mam wrażenie że to nie jestem ja, że w sumie to nie wiem kim jestem,nie chce mi się żyć , chodzę i ryczę nie wiem dlaczego. Wiem że nie wrócę do niego. Ale tak naprawdę teraz siedzę i nie wiem czy to jestem jeszcze ja . Brak mi chęci na co kolwiek do wszystkiego się zmuszam . Chcę zniknąć , przestać być istnieć . chcę się zapaść pod ziemię