Cześć
Mam 27 lat i jestem mamą 2 dzieci. (synek 1,5 roku, córka 4 miesiące). Odkąd urodziła się córeczka z moim partnerem nie dogadujemy się totalnie. Między nami jest codzienna nienawiśc do siebie nawzajem. Partner pracuje za granicą. Ma pracę w systemie 2/3(2 Tygodnie pracuje za granicą, 3 tygodnie jest w domu). W tym czasie jak on jest za granicą jestem z dzieci sama, nie mam pomocy rodziny. Partner jest ze Śląska, Wynajmujemy mieszkanie niedaleko miejscowości w której mam dom rodzinny. Od 4 miesięcy codziennie wysłuchuje ze jestem głupia, brzydka a nawet paskudna, nazywa mnie śmieciem i gownem, życzy mi żebym zdechła.czasem nawet zdarzy się że mnie uderzy. Nie mam w ogóle pomocy przy dzieciach z jego strony, w domu nie robi nic, ciągle mnie wyzywa,obraza, każe wypieprzać z domu i tu się pojawia problem bo niby mogę wrócić do rodzinnego domu. Mieszka tam tylko moja mama ale właśnie ona także jest toksyczna osoba, traktuje mnie jak popychadło, dzieci jak ją odwiedzają to mają wszystkie zakazy jakie tylko mogą być. Jestem w pułapce, nie wiem co mam zrobić. Chcę się uwolnić od partnera bo mnie niszczy i dzieci także. Do mamy wrócić nie chce bo ona też powoduje że mi się zyc odechciewa. Proszę o pomoc.
