Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

noemotion

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

noemotion's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad tydzień
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Czesc Mam problem z rodziną a przez to znalezieniem przyjaciół szczerych. Moi rodzice są niepełnosprawni i w podeszłym wieku. Mama ma 68 lat a tata 70. Obydwoje wydzierają się na mnie i we wszystko wtrącają matka ma mnie za idiotke a tata nie może z nią wytrzymać. Mają wszystkich za plecami za głupich łącznie ze mną. Od momentu jak zrezygnowałam z pracy z której utrzymywalam się samodzielnie i zmian pracy i chęci podjęcia zatrudnienia jestem potępiana w rodzinie za wszystko. Wygarneli mi wszystko i nie wierzą w moje możliwości. Nie dogaduje się z nimi. Są emerytowanymi rencistami z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawnosci. Ja radę sobie tylko hobbystycznie w ramach poświęconego czasu wałkowanie kodeksów. Nie mam szacunku u matki a środowisko mylnie odbiera moja osobę. Wiele osób zwierza mi się jak w konfesjonale a potem wykręca z opowieści. Staram się być niedostępna i zająć w końcu sobą bo sama jestem nieufna i skryta co nie znaczy że nie potrafię samodzielnie bez nerwów sobie że wszystkim radzić. Zawiodłam się na narzeczonym który wywija numery na wszystko. Aktualnie nie stać mnie na nic swojego ani dom ani mieszkanie bo wałkuje wiecznie materiały do nowej pracy. Wyciągnęłam wnioski ze swojego postępowania oraz poznałam się na ludziach. Co robić kiedy nie czuje sie akceptowana a jestem pewna siebie i nie mam kompleksów. Oprócz pracy i pieniędzy ludzie obrabiają mi od 2017 r. Tyłek. Rozpowiadają na mnie rzeczy typu że ja kogoś pomawiam ublizam i rozkazuje. A dowodów nie mają Nie mogę znieść awantur i potępienia nawet za ubiór... Wiem co robię jestem nie w ciemie bita. Czy macie jakieś sposoby na emocje i insynuacje i wieczna krytykę i porównywanie ludzi. Nawet kiedy nic nie komentuje i nie robię swoje to rodzina i narzeczony którzy są bardzo roszczeniowi chcą ze mnie z czarnej owcy zrobić na siłę ofiarę kozła ofiarnego. Czy prawda i szczerość do każdego to niewdzięczność? Bo myślę że zdecydowanie nie. Przez to wszystko jestem złośliwa jak nigdy. Z tym że czy przy takich podsumowaniach mam ludziom Bliskim i kogo nie spotkam na swojej drodze mydlić oczy? Wypielam się na ludzi chorych ciężko sama jestem zdrowa minus że pale. Psychiatry nie potrzebuje. Jak nauczyć się nie prowokować atakować a przede wszystkim bronić siebie jak ktoś mnie zaczepia z byle gówna i osiągnąć sukces swój. Bo ludzie jak są insynuatorami bajdziarzami i za plecami dupe urabiaja bo widzą kogoś który ma się skupić to doszukuja się wszystkiego. A bajkopisarka nie jestem
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.