Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Dawidek1920

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Dawidek1920's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam was serdecznie. Zarejestrowałem się tutaj iż męczy mnie coś bardzo. Mam na imię Dawid mam 30 lat. Ostatnio myślę o sensie bycia dobrym... Jestem osobą po trzydziestce,mam ròżne choroby,zmartwienia. Jestem osobą samotną,lubie być sam. Lecz bardzo lubię pomagać stety? Niestety? Jestem osobą tak uważam dobrą lecz niestety w życiu tak bywa że mnie skrzywdzono. Może i dlatego jestem piatelnikiem. Mieszkam sam sobie z moim kotem. Lecz podam wam przykłady. Pomagałem komuś nie będę mòwił kto po prostu pomagałem komuś z rodziny. Cały czas pożyczałem pieniądze,chodziłem,pomagałem a jak przyszlo co do czego to ta osoba uciekła. Pomagałem koledze,byłem dobry pomogłem mu bardzo iż naprawde potrzebował pomocy a potem nagle coś mu się stało zaczął być gburem i nagle zniknął. Mòj najlepszy przyjaciel. Kolejna rzecz niby błacha lecz...jestem strasznie wrażliwy co do krzywdy zwierząt. Żal mi zwierząt niektòrych,jestem chłop jak byk prawie 120kg, 2m wysokosci lecz czasami aż płakać mi się chce lub jest mi żal jak widzę takie rzeczy. 2 dni temu po pracy wracałem to znalazłem kota malutki był...może miesiac miał. Ktoś go wyrzucił,strasznie padał deszcz. Był głodny,przemoknięty, przygarnąłem go na 1 dzien nakarmiłem lecz niestety musiałem iść do miejskiej policji i oddać go tam. Oni go wezmą do schroniska. Lecz w tym momencie strasznie mi się żal zaczęło robić,miałczał...nie wiedział o co chodzi... Niestety nie stać mnie by utrzymywać 2 koty w domu. Chciałem tylko pomóc... Serce mi się krajało ale z jednej strony pomogłem mu tak to by pewnie nad ranem zdechł albo by go auto przejechało. Lecz czy jest w tym sens? Było warto? Trzeba było olać kolegę,olać z rodziny... Olać kota ...może akurat by go ktoś usłyszał i by go wziął. Teraz jest mi przykro że go zostawiłem tam. I niestety tak ze mną jest...ja się przywiązuje do czegoś...potem coś się stanie i mam złamane serce.... Lubie pomagać...lecz niestety zawsze mi jest zle potem że jednak mogłem inaczej...teraz bym nie płakał. Po co? Jest sens bycia dobrym? Nie lepiej olewać to wszystko i mieć przynajmniej całe serce...nie złamane i łzy w oczach. Patrzeć tylko na siebie... Jak by ktoś miał chwilkę napisać swoimi słowami. W google tego pełno jest...lecz chciałbym od kogoś to usłyszeć. Pozdrawiam Serdecznie
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.