Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kings12

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez kings12

  1. Cierpie niestety na ataki paniki .

    Jestem w słabej sytuacji psychicznej .Wychowywałem się w biednej rodzinie katolickiej .Całe dzieciństwo miałem problem z poczuciem własnej wartości ,kompleksy  z tytułu braku pieniędzy ,gnębienie nonstop przez rówieśnikow,wyzwiska ,pobicia itd.
    Tak było przez cale gimnazjum w tym czasie bylem bardzo religijny jeszcze i jakoś to znosilem .
    Powazne problemy pojawily sie w szkole sredniej zmiana miejscowosci i jeszcze gorsze gnebienie i  coś się złamało wtedy juz organizm nie dawał  rady.Była ucieczka najpierw w naukę(chorobliwe zakuwanie przed matura) a pozniej doszly uzaleznienia w momencia konczenia szkoly(caly czas byla bieda brak perspektyw ciezko nawet o prawko) .Uzaleznienia poszly  w krzyż gry+internet+porno+hazard.
    Pochodze z domu w ktorym była nadopiekuncza matka (osobowosc bardzo lekliwa) oraz ojciec glowa rodziny (twarda  ręka).
    Próbowałem studiów i niestety nie dałem rady .Niskie poczucie wlasnej wartości,nerwowsc,klopoty finansowe ,pierwsze dlugi hazardowe krepowalo mnie i zadnych kontaktow towarzyskich nie udalo sie nawiazac:( Kilka kierunkow za kazdym razem przerywane i coraz wieeksze problemy z uzywkami.
    Poszedlem do pierwszej pracy jak najletszej jaka była i tam tez bylo ciezko sie zaczepić jakiejś grupy .
    Schemat praca-dom rodzinny -dojazd itp . wykańczał .Minęło kilka lat zmienialem prace ale ogolnie nadal jest slaba (troche powyzej minimalnej krajowej )w telefonicznej obsludze klienta  .W pracy  tez obecnej problemy z nerwowoscia i brak jakiś kontaktów towarzyskich+ hazard coraz bardziej sie poglebia .
    2 lata temu byla nieudana proba wyprowadzki z domu rodzinnego na 3 miesiace i powrot z  powodu hazardu .Przy wyprowadzce było ciężko ,problemy z motywacja nawet zeby posprzatac mieszkanie .
    Nastapil koronawirus i praca zdalna wszystko sie poglebilo jesli chodzi o nalogi ..Znajomych brak.U siebie w miejscowosci wiekszosc wyjechala za granicę .
    O kobietach nie mowie bo tego  wogole nie było w moim zyciu (oprocz krotkiego epizodu w gimnazjum  gdy okazalo sie ze jestem najwyzszy  z rowiesnikow).
    Samotnosc mnie dobijala ,jeszcze byla otylosc bardzo duza i zaczalem  w tym stanie psychicznym odchudzanie i zdrowe odzywianie .
    Powoli tracilem naped ,w miedzyczasie matka jest chora nieuleczalnie (nadopiekuncza) i ma depresje.
    Ojciec tez znerwicowany .
    Mi brakuje totalnie napędu miesiac temu przezylem zalamanie nerwowe i pobyt w szpitalu .(z utrata przytomnosci drgawkami)\

    Jak sobie pomoc?
     

     

    -

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.