Witam państwa. Przedstawię swoją sytuację. Mam 31 lat a żona 24 mamy 3 letnią córkę. Małżeństwem jesteśmy od 3 lat. Żona miewa ataki złości krzyczy wyzywa obraża:"debilu, grubasie, pojeban** itp" z byle powodu. Raz była sytuacja w nerwach miała noz bo robiła kanapki i mi groziła. Poza tym w nerwach popycha bije zabiera telefon klucze dokumenty chowa. Bo nie chce żebym wychodził z domu jak jest agresywna. Co robić proszę o pomoc. Raz już była policja ale było słowo przeciwko słowu.