Witam. Choruje od paru lat na chorobę afektywna-dwubiegunowa. Przez tą chorobę nie potrafię utrzymać pracy dłużej niż tydzien. Szef w pracy myślała że przyjął dwie osobowości. Jak mam jakieś załatwienie na mieście urząd czy przyjście do pracy czuję ogromny stres i nie śpię całą noc. Zmagam się z różnymi nastrojami od smutku po euforię w jednym dniu dlatego biorę stabilizator nastroju. Moja rodzina nie umie zrozumieć z czym tak na prawdę się zmagam chociaż tłumaczyłam Im. Myślą ze to efekt lenistwa. Czy kiedykolwiek będę mogła żyć bez leków psychotropowych czy do końca życia będę mieć ta chorobę? I czy jest szansa na rentę socjalną?