Mój mąż zgubił obrączkę na jednym ze swoich wypadów ze znajomymi wynajęcie specjalisty kosztuje, mówi że będzie musiał wyciągnąć z naszych oszczędności jakieś 400 zl żeby ją znaleźć. Wczoraj zostawił otwartą pocztę i widzę że kupił sobie hamak za 300 zł... Do tego wziął kredyt w kwietniu o którym mi nie powiedział, nie wiem ile i na co. Nie mamy rozdzielczości majątkowej. Nie wiem co robić bo mam do tego wyrzuty sumienia że sprawdziłam jego maila, a żeby naprostować sytuacje musiałabym się do tego przyznać..