Mój40 letni chłopak z którym jestem od roku jest maminsynkiemw pełnym tego słowa znaczeniu. Kiedy się odcinam od jego matki, która najchętniej weszłaby mi na głowę, ona nic nie rozumie, on niby jest po mojej stronie i się z nią kłóci, ale zrzuca odpowiedzialność na mnie, a wyjaśniają sobie to sama, a to Ty do tego doprowadziłam, to twoja wina. Teraz oni oboje są cacy a to ja jestem ta zła. Mam żal do mojego chłopaka, żedaje się tak niańczyć, składa Mamie życzenia na swoje ulubione dania, żyje wspólnymi wyjazdami w wieku dzieciecym,przyjmuje prezenty w postaci cukierków (czy to normalne!? On ma 40 lat!!!). Ojciec był alkoholikiem, więc był zawsze ten zły, matka jest jedynaczką,jej ojciec był surowy, teraz żyje z nim w symbiozie, tak jak że swoimi dziećmi, siostra mojego chłopaka ma męża i dwojke dzieci i mąż jest powietrzem, a z mamusia podejmuje życiowe decyzje, kiedy czas na dziecko itp.
Co radzicie z tym zrobić? Rozmowy z moimpartnerem nie przynoszą rezultatu.
Maminsynek
w Problemy w związkach
Napisano
Witajcie,
Mój 40 letni chłopak z którym jestem od roku jest maminsynkiem w pełnym tego słowa znaczeniu. Kiedy się odcinam od jego matki, która najchętniej weszłaby mi na głowę, ona nic nie rozumie, on niby jest po mojej stronie i się z nią kłóci, ale zrzuca odpowiedzialność na mnie, a wyjaśniają sobie to sama, a to Ty do tego doprowadziłam, to twoja wina. Teraz oni oboje są cacy a to ja jestem ta zła. Mam żal do mojego chłopaka, że daje się tak niańczyć, składa Mamie życzenia na swoje ulubione dania, żyje wspólnymi wyjazdami w wieku dzieciecym,przyjmuje prezenty w postaci cukierków (czy to normalne!? On ma 40 lat!!!). Ojciec był alkoholikiem, więc był zawsze ten zły, matka jest jedynaczką,jej ojciec był surowy, teraz żyje z nim w symbiozie, tak jak że swoimi dziećmi, siostra mojego chłopaka ma męża i dwojke dzieci i mąż jest powietrzem, a z mamusia podejmuje życiowe decyzje, kiedy czas na dziecko itp.
Co radzicie z tym zrobić? Rozmowy z moim partnerem nie przynoszą rezultatu.