Cześć, mam bardzo ciężki problem. Bardzo proszę o wskazówki co zrobic, jak pomoc.
Mój brat 24lat, 4/5 lat temu zmienił się nie do poznania. Jest bardzo wycofany społecznie, wręcz nie da się z nim porozmawiać, jest bardzo małomówny, nie odpowiada na pytania, a jak już od niechcenia coś powie, to jest to zdawkowa odpowiedź. Ma może jednego znajomego, oprócz tego tak właściwie brak innych znajomych. Rodzice dokładnie tak samo odczuwają zmianę brata jak ja. Nie umieją z nim rozmawiać. Oprócz tego sam widzę, ze brat jest często rozkojarzony, często późno wstaje, widzę, ze nie ma chęci do „robienia rzeczy”, do hobby, do pracy... Próbowałem z nim rozmawiać wielokrotnie, pytać czy wszystko w porzadku, rodzice również. Rozmowy Z rodzicami kończą się albo brakiem odpowiedzi, albo wybuchami agresji. Ze mną obrócenie zadanych pytań w żart lub odpowiadanie pytaniem na pytanie-„a Ty jak się czujesz”. Proponowałem wielokrotnie psychologa, po wielu próbach w końcu się udało, brat był na 1 spotkaniu i uznał, ze to nie jest dla niego. Czuje, ze brat jest bardzo bardzo zamknięty w sobie, ze coś go zablokowało. Do etapu liceum zawsze miał znajomych, miał różne wyjazdy, hobby pasje, twraz jest innym człowiekiem. Bardzo mi zależy na tym, żeby mu pomóc. Brat czasem mówi, ze chciałby mieć dziewczynę I „szuka jej”, ale do tej pory nie spotkał się z żadną. Jakby miał jakąś niesamowitą blokadę, lęk, przed poznaniem kogoś nowego. Chciałbym go naprowadzić, sprawić by zobaczył jak jego zachowanie wyglada oczami kogoś innego. Moc z nim normalnie porozmawiać, ale nie umiem, nie pozwala mi. Czuje się jakbym rozmawiał z nastolatkiem w trakcie młodzieńczego buntu, który nie chce rozmawiać, dzielić się swoimi sprawami itp.
Czy ktoś doradzi mi, jak pomoc komuś, kto nie widzi ze ma problem, algo jest tak zamknięty w sobie, ze nie chce dać sobie pomoc? Z góry dziękuje za wszystkie rady.