Witam wszystkich ,to mój pierwszy post. Pisze z nadzieją że może jest tu ktoś kto ma podobnie ,lub poradził sobie z takim problemem. Otwórz odkąd pamiętam czułam się niepotrzebna nikomu,nie ważna, nie kochana, od dzieciństwa tak naprawdę aż do dziś a mam już 34 lata .Jestem po rozwodzie, po rozstaniu z ojcem mojego synka ,jestem samotna mama , choć ciężko jest mi zaufać mężczyzną i panicznie boję się że to może się powtórzyć , to jednak wciąż kogoś szukam z kim mogłabym być.Potrzebuje tak bardzo bliskości i wsparcia że aż źle się czuje fizycznie kiedy jej nie mam.Nie potrafię sobie sama z tym poradzić.Ze wszystkim innym radzę sobie dobrze ,choć czasami nie jest lekko .Nie chce szukać nikogo na siłę, i źle trafić, znów cierpieć, ale nie potrafię też przestać szukać i myśleć o tym,brakuje mi bardzo tego ciepła drugiej osoby .