Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

yas

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez yas

  1. Nie mogę edytować postu. Jestem studentką, mam 21 lat.
  2. Nie wiem gdzie szukać pomocy. Nie stać mnie na prywatnego psychologa. W zeszłym roku próbowałam na NFZ, ale lekarz w przychodni powiedziała, że jeśli wystawi mi skierowanie do psychologa to nie da mi zaświadczenia, że jestem zdrowa, którego potrzebuję do wakacyjnej pracy z młodzieżą jako instruktor. Ta praca jest dla mnie wszystkim i nie mogę jej stracić. Czuję się źle. Siedzenie w domu tylko pogarsza mój stan. Czuję się jak zwierzę w klatce. Czuję, że tracę całą pewność siebie, na którą tyle pracowałam przez ostatnie lata i że znowu uzależniam się psychicznie od mojej mamy. Nie mam siły się jej postawić, bo to tylko pogorszy atmosferę w domu, a nie wiem ile jeszcze tak razem będziemy siedzieć. Mieszkam z nią i teraz jestem z nią przez cały czas. Ja mam studia online, a ona zaczęła pracować zdalnie. Ma bardzo władczy charakter . Mimo że jestem dorosła nie mogę mieć swojego zdania. Wszystko co zrobię jest złe. Według niej brzydko się ubieram, mam złą fryzurę, za dużo pryszczy, nie tak się maluję, nie znosi mojego chłopaka, bo uważa że wszyscy mężczyźni są źli i trzeba ich zawsze sprawdzać i szpiegować. Rodzice są po rozwodzie i muszę się kryć z tym, że rozmawiam z tatą, co jest obecnie trudne. Teoretycznie nie muszę, ale wolę żeby nie wiedziała niż wysłuchiwać kazania jak on ją skrzywdził i mnie na pewno też albo kłócić się z nią o to. Kocham rodziców i nie chcę zagłębiać się w ich problemy, bo wiem, że prawda leży gdzieś pomiędzy ich wersjami i pewnie oboje zawinili. Czasami jest ze mną lepiej, a czasami gorzej. Kiedy jest lepiej czuję się znakomicie, ale potem przychodzi załamanie, bez żadnego wyraźnego powodu. Wtedy mam wrażenie, że tonę. Nie poznaję swoich myśli, nie panuję nad nimi, nie mogę spać, chcę płakać, myślę tylko o ucieczce, życie nie ma sensu. Chcę zrobić sobie krzywdę. Marzę wtedy, żeby uciec z tego mieszkania i pojechać znowu na żagle. Tylko tam, w pracy cały czas czuję się dobrze. Z dala od mojej rodziny. Chciałam się w tym roku wyprowadzić, ale pewnie nie będę miała pracy w wakacje przez koronawirusa i czuję panikę za każdym razem kiedy pomyślę, że będę musiała wytrzymać kolejny rok.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.