Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Aneta92

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aneta92

  1. Witam,mój mąż od czasów podstawówki ma dobrego kolegę .Jest dla niego jak brat, potrafili wcześniej spędzać z sobą mnóstwo czasu.Od momentu kiedy zostaliśmy para i poznalam kolege meza oraz dziewczyne relacje byly dobre chociaz zaznaczyłam mężowi po kilku spotkaniach z nimi że nie będę z dziewczyna kolegi męża przyjaciółkami raczej nigdy..Cicha empatyczna zaprzeczenie mnie poprostu nie podpasowala mi.W towarzystwie robiła jakieś niepotrzebne burze i nigdy za nie nie przepraszała pozatym Ja zniechęciłam się do chodzenia tam z mężem bo ona zawsze była tłumaczona przez niego że np miala gorszy dzień lub została sytuacja przemilczana wogole.A jeśli Ja w towarzystwie właśnie ich pospieralam się z mężem to była w ich świetle tą najgorsza.W późniejszym czasie kolegą męża bardzo mi dogryzal że przestałam np chodzić na siłownię mój mąż nie reagowal bo przyjmowal to jako żart..Ja niestety tak zniechęciłam się do nich że niepotrafie czasem tam pójść z mężem.Pozatym kilka lat wstecz gdy mój mąż mi się oświadczal a oni również byli obecni ,dziewczyna kolegi męża wyszła z zaręczyny poprostu i nie zjawiła się cały wieczór a następnego dnia nawet nie usłyszałam słowa ,,przepraszam ".Miałam żal i to również wpłynęło na niechec do nich. Teraz los tak chciał że kolega męża zostanie ojcem a Ja poczułam tak wielka zazdrość że nie mogę znieść że ona jest w ciąży a Ja nie mogę jak narazie niestety w niej być.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.