Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Niemaniemoge

Użytkownik
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Niemaniemoge

  1. Masz problem ale świetnie zdajesz sobie z niego sprawę. Wiec problemem jest to, że nie możesz się pogodzić ze stratą i przezywasz swego rodzaju „żałobę” . Poczytaj sobie tez o efekcie zeigarnik,mi to osobiście bardzo pomogło w zrozumieniu siebie i działaniu własnego mózgu. W innej aczkolwiek podobnej sytuacji względem „nie potrafienia się pogodzić ze stratą”. 
    jedno jest pewne,czasu nie cofniesz ale możesz próbować żyć. Inaczej,ale to tez życie. Nie chcesz chyba za 10 lat tkwić cały czas w tym samym miejscu? Ściskam! I trzymam kciuki :)

  2. Dnia 24.04.2020 o 12:22, Sylwia1974 napisał:

    Witam.Jestem od prawie  trzech lat po rozwodzie z mojej winy poznałam kogos i rozstałam sie z mezem z którym byłam prawie 20 lat.Nasze małzenstwo nie nalezało do udanych od poczatku nie czułam sie tam w 100% szczesliwa osoba tak mi sie wtedy wydawało.z nowym partnerem na poczatku było pieknie niestety czar prysł i coraz czesciej zauwazam w nim mnóstwo wad porownuje czesto mój stary zwiazek i zdałam sobie sprawe ze mój rozwod nie miał sensu.Po rozwodzie rozluzniły sie moje kontakty z córką która bardzo kocham i bardzo nad tym boleje ze nie mam z nia  blizszych relacji.Wiem że to moja wina i bardzo sie z tym gryze i nie moge sobie tego wszystkiego darowac mam wielkie wyrzuty sumienia mysle o tym co dzien i łzy same cisna sie do oczu.Mój obecny partner nie rozumie mnie nawet mu o tym nie mówie bo zaraz była by awantura i wyzwiska pod moim adresem.Dlaczego tak własnie postapołam jak dalej zyc.Chce zakonczyc ten zwiazek bo to dla mnie chore juz nie umiem zyc i cieszyc sie z kazdego dnia.Mój obecny partner chyba sie domysla ze nie chce juz z nim byc pyta mnie o to .Czesto dochodzi miedzy nami do spiec mam juz dosc takiego zycia .Co zrobic która droga isc zeby było wszystko w porzadku.Czesto mysle o byłym mezu nie dlatego ze go kocham ale on tez sie do mnie odzywa troszczy sie nawet po tym wszystkim co sie stło.Prosze o pomoc!

    Ludzki mózg jest tak skonstruowany, ze po jakims czasie podsuwa nam pod nos same zalety, zapominając o wadach i przykrych przeżyciach, imaginując trochę zakrzywiony obraz np. Byłego partnera. Skupiając się teraz na byłym mężu,pisząc ze żałujesz tego co się stało i obwiniasz się za to, weź sobie kartkę i poszperaj w pamięci wszystkie za i przeciw, dlaczego doszło do rozwodu? Dlaczego byłaś nieszczęśliwa? Zrób to tak naprawdę neutralnie, przypomnisz sobie ze jednak coś skłaniało Cię do odejścia, coś co na tamten czas było bardzo ważne i powodowało ze byłaś nieszczęśliwa. 
    Nie zamartwiaj się przeszłością, zrób sobie prosty rozrachunek i starej relacji i tej w której jesteś. Jeśli jesteś nieszczęśliwa to po prostu zrób wszystko żeby te karty odwrócić. Masz prawo do własnego szczęścia i nie musisz tkwić w czymś w czym aktualnie nie jesteś szczesliwa. Życie jest za krótkie, a domniemam ze jeszcze spory jego kawałek przed Tobą. Trzymam kciuki za Ciebie :)

  3. Cześć, bardzo Ci współczuje takich przejść w dzieciństwie. Nie zostało to napewno bez echa dla Twojego teraźniejszego życia. Pójść do psychologa,doradź się, jeśli trzeba- zacznij terapie. Zrób to dla siebie,to będzie wracało. To najlepsze co możesz zrobić sam dla siebie i dla swoich wszystkich relacji jakie masz z ludźmi 

  4. Psychologiem nie jestem,ale wiele w życiu przeszłam między innymi uzależnienie od narkotyków. Próbuj poszukać pomocy u specjalisty,kilka wizyt otworzy Ci oczy. Zadne słowa na forum nie pokażą Ci problemu jaki masz sam ze soba. Tyle,co mogę doradzić. Nie trać czasu na zastanawianie się, działaj, szkoda życia. 

  5. Szczerze to jestem pełna podziwu dla Ciebie jak to kobieto ogarniasz... w takiej sytuacji masz pełne prawo mieć dużo do powiedzenia, masz prawo się z tym nie zgadzać i masz prawo postawić jasne granice. Twój mężczyzna musi to wiedzieć. Jeśli nie potrafi nie spotykać się z nią to nie jest to coś co Tobie dobrze wróży na przyszłość i Waszej relacji. Szczególnie, ze miewał wątpliwości... powinnaś sprawę postawić naprawdę jasno i wyraźnie, sprawia Ci to ogromna przykrość i bardzo Ci współczuje. To jest bardzo nie w porządku. Trzymaj się i mam nadzieje ze wyjdziesz z tego obronna ręka 🙂

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.