Jestem mężatką od roku, mam 38 lat, mąż ma 32 lata. W październiku zeszłego roku mąż pod wpływem alkoholu rozbił samochód i stracił prawo jazdy. Miesiąc później został złapany pod wpływem alkoholu na motorowerze. Aby uniknąć wyroku mąż uczęszczał na terapię AA, ale po wyroku karnym zaprzestał. Po powrocie z pracy mąż upija się po kryjomu i w samotności. Ma potem wyrzuty sumienia i obiecuje poprawę, ale sytuacja stale się powtarza. Nie jestem w stanie przekonać męża do podjęcia terapii. Próbuję wymóc na nim udział w jakiejkolwiek formie terapii, ale napotykam na ogromny opór lub obietnice bez pokrycia. Co mogę zrobić, aby mąż przestał pić? Czuję się absolutnie bezsilna .