Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

lostgirl

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

lostgirl's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Jestem 20-letnią studentką, dostałam się na dobry kierunek, rodzina mnie w tym wspiera. Jednak od jakiegoś czasu coś jest ze mną nie tak, czuję się do tego zmuszana, nie czuję już tej satysfakcji, mam nawet lęk przed uczęszczaniem w zajęciach. Zamiast się dobrze przygotowywać spędzam czas na użalaniu się nad sobą. Boję się, że zmarnuję szansę, którą dostałam i zawiodę rodzinę, która bardzo nalega bym nie rezygnowała na rzecz innego kierunku. Z drugiej strony nie mogę już znieść tego zamknięcia, że nie mogę robić tego, co chcę. Nudzi mnie to. Czasem potrafię się rozpłakać z byle czego, myśleć o samobójstwie bo nie podoba mi się takie życie. Nawet, gdy idę ulicą nachodzą mnie myśli by rzucić się pod samochód. Często myślę, co bym napisała w moim liście pożegnalnym i czy ktoś by w ogóle za mną tęsknił. Za chwilę to przechodzi ale boję się, że pewnego dnia zrobię coś głupiego. Mam też problem z nawiązywaniem znajomości. Myślę, że to przez pewne wydarzenia z przeszłych lat, gdzie moi "znajomi" z klasy znęcali się nade mną i mówili bym się zabiła bo byłam "kujonem". Po pewnym kulminacyjnym wydarzeniu zapomniałam o tym, jednak teraz zauważam, że miało to duży wpływ na mnie; jedyna porada pedagoga brzmiała bym nie odtrącała tych ludzi, bo zrobi IM się przykro. Od tamtej pory trzymam ludzi na dystans i to bezwiednie. Dodatkowo mam niedosłuch i problem z złożeniem zdań, muszę się długo zastanawiać nad każdym zdaniem. W rozmowie z rodziną nie ma tego, jednak z innymi po prostu sobie nie radzę. Nie mam przez to żadnych znajomych, odgrodziłam się od innych. Niby nie przejmuję się opinią innych ale za każdym razem, gdy muszę się wypowiedzieć serce wali mi jak oszalałe bo boję się, że pomyślą o mnie, że jestem głupia. Kiedyś byłam najlepszą uczennicą, dziś jedną z najgorszych w grupie. Kiedyś byłam żywa, spełniałam swoje pasje, dziś nie chce mi się wychodzić z domu, chcę tylko spać i rysować, co jest moim hobby. Ostatnio też nic mi nie wychodzi, gubię swoje rzeczy, zapominam o wszystkim. W liceum znacznie przybrałam na wadze, teraz schudłam prawie do niedowagi. Moje pytanie brzmi, czy to jest depresja, jak sobie z tym radzić? Czy to po prostu rozkapryszenie z mojej strony? Co zrobić, by nie zmarnować sobie życia przez takie zachowanie. Dodam jeszcze, że staram się to zmienić, mieć inne nastawienie ale się nie udaje. Zwłaszcza denerwują mnie te myśli i płacz, bo potrafi mi się to zdarzyć w środku wykładu. Moja rodzina mówi, że ma dość tego, że marnuję szansę, którą dostałam. Czuję się przez to winna a jedyne czego chcę, to by ktoś mnie wysłuchał i zrozumiał. Proszę o pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.