Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

anastazjaa

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

anastazjaa's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam. Jestem ze swoim chłopakiem prawie od roku, bardzo go kocham i myślę, że on mnie też, jednak bolą mnie czasami jego słowa i zachowanie. Po trzech miesiącach związku dowiedziałam się o tym, że przegląda mi telefon pod moją nieobecność, kiedy wychodzę do toalety. Znalazł w moim telefonie zdjęcie, gdzie dałam koleżance buziaka i strasznie się na mnie za to złościł. Rozumiem jego gniew, ponieważ kiedy to przemyślałam doszłam do wniosku, że też bym nie była zadowolona na jego miejscu. Jednak, po tej sytuacji zaczął się strasznie zachowywać, ciągle przeglądał mi telefon, obrażał się kiedy pisałam z jakimś znajomym, posądzał mnie o zdrady (na przykład kiedy usiadłam mu na kolana po alkoholu zaczął mówić, że pewnie innym też tak siadam, i że w ogóle mi nie ufa, itp.). Zakazał mi wychodzić bez niego na imprezy i tym podobne, tłumacząc swoje zachowanie wielką zazdrością i lęku przed zdradą. Po kilku rozmowach jego zachowanie ustało i zaczęliśmy prowadzić na ogół zdrowy związek. Przez pewien czas byłam przekonana, że to ten "jedyny", jednak mam trochę wątpliwości co do tego. Dzisiaj rozmawialiśmy o nagłych sytuacjach co by było gdyby któremuś z nas coś się stało (choroba, wypadek itp prowadząca do deformacji wyglądu) w odpowiedzi od niego usłyszałam, że najpewniej zostawiłby mnie. Ta odpowiedź bardzo mi się nie spodobała, ponieważ moim zdaniem, jeśli kogoś na prawdę kochasz to nie zostawisz go nawet w takiej sytuacji. Zaczął się później tłumaczyć, że w zasadzie nie jest mi w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ jest ono czysto teoretyczne i taka sytuacja na 99% jego zdaniem nie będzie miała miejsca i możliwe, że wcale by mnie nie zostawił bo sam nie jest pewien co by zrobił w takiej sytuacji. Jednak mam wrażenie, że powiedział mi to po prostu dlatego, że takiej odpowiedzi oczekiwałam. Takich "nieodpowiednich" odpowiedzi z jego strony na przestrzeni roku było więcej, jednakże wynikały one z powodu mojego za długiego myślenia o danym temacie i szukania rzeczy do której mogłabym się przyczepić. Nie jestem w stanie zmienić tego co mówi, ponieważ uważam, że każdy może mieć inne zdanie na dany temat, jednak nie ukrywam, że jego odpowiedzi mnie trochę bolą, ponieważ nie takiej odpowiedzi oczekuję. Uważam też, że nie tylko on jest winny niewielkim problemom w związku, ponieważ ostatnio zauważyłam, że moje zachowanie w stosunku do niego, nie jest zawsze odpowiednie. Mianowicie, nie umiem się cieszyć jego szczęściem. Od trzech lat próbuję swoich sił w branży IT, ostatnio tez mój partner zaczął się tym zajmować, a ja nie mogę znieść myśli, że coś mu może wychodzić w informatyce lepiej ode mnie. Nie umiem się cieszyć jego szczęściem w tym przypadku i nawet czasami mam ochotę życzyć mu niepowodzenia. Jestem bardzo o to zazdrosna, chociaż nie uważam się być w tym gorsza od niego. Zazdrość i brak cieszenia się jego szczęściem w takiej sytuacji najbardziej boli mnie w tym związku. Kocham go, jednak moja zazdrość i jego odpowiedzi, które moim zdaniem nie są odpowiednie przeszkadzają mi. W jaki sposób mogłabym zmienić swoje zachowanie oraz poniekąd mój sposób myślenia o jego odpowiedziach, żeby prowadzić zdrowy i szczęśliwy związek?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.