Jestem w krótkim związku bo jesteśmy ze sobą trochę ponad rok. Jesteśmy młodzi, mamy po 18 lat. Na początku byłem zakochany w niej po uszy, codziennie się widzieliśmy i była to dla mnie odskocznia od rzeczywistości. Od około 2 miesięcy po kilku kłótniach zrozumiałem, że straciłem uczucia do tej osoby. Czuje się winny bo ona stara się jak może i myśli niestety że wszystko jest w porządku. Chce odejść ale wiem że będzie to dla niej koniec świata, ale jednocześnie wiem że nie znajdę już nikogo takiego jak ona. Ja chce być teraz sam, bo po poprzednim związku nie pokocham nikogo tak jak wcześniej. Jestem w bardzo ciężkiej dla mnie sytuacji psychicznej. Spotkać się z ex i ostatni raz porozmawiać, bo czuje że potrzebuje tego? Czy raczej spotkać się z psychologiem? A może wyjechać gdzieś za granice na jakiś czas?
