Dzień dobry,
Otóż mam taki problem... Często gdy mam mówić o jakichś emocjonalnych i trudnych rzeczach, zaczynam płakać i mam problem żeby to powstrzymać... ale to nie tylko wtedy kiedy mam mówić...zdarza się to też, gdy inni mi mówią o czymś emocjonalnym, np. jak tata przeżywał wyprowadzkę nas, swoich córek (mam wrażenie że jego wyznanie wpływa na mnie o wiele za mocno - z trudem powstrzymuję płacz słuchając tego i nie moge sie wtedy odezwać bo wiem że już nie powstrzymam tego płaczu). Często też napływają mi łzy na sam dźwięk straży, karetki itd. Płaczę praktycznie na wszystkich serialach czy filmach, mimo że mówie sobie że to przecież aktorzy i nikt naprawde nie umiera, ja i tak płacze. Jak sobie pomysle że np umrze moja mama czy babcia to też już łzy napływają mi do oczu. Mam tego dosyć i jest to bardzo trudne, bo często uniemożliwia mi odezwanie się i powiedzenie czegoś... Proszę o jakieś porady, wskazówki, czy i co mogę z tym zrobić... i skąd mi się mogło to wziąć
