Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Aura16

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Aura16's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Mam 26 lat i od 5 lat jednego pierwszego partnera. Przeszliśmy naprawdę dużo. Jego depresję, uzależnienia od leków, niemożliwość znalezienia pracy przez niego itd. Obecnie wydawało mi się, że jest dobrze, ale czuję jego wątpliwości co do mojej osoby. Wkurza go to, że wstydzę się czasem dzwonić na infolinię itd. I mamy też problem w kwestiach finansowych. Zarabiam mało, ale jestem dusi groszem i nie lubię wydawać bez potrzeby. On ma długi i lubi kupować i mieć tu i teraz. Jestem uparta w swoich postanowieniach. Często się o to kłócimy. Drugim tematem kłótni jest sferą seksualna, bo wstydzę się wychodzić z inicjatywą. Mówię mu dlaczego itd., ale mu to nie odpowiada. Dziś powiedział mi, że ma wątpliwości co do mojej osoby, bo jestem podkarpackim głupkiem, upartym i że po zjadałam wszystkie rozumy. Zaczynam bać się czy on ma rację. Inni ludzie mnie tak nie odbierają, ale faktem jest że tylko z nim żyje obecnie. Tylko, że ja nie mogę zawsze się z nim zgadzać. Uważam, że muszę mieć własne zdanie i dbać o swój interes. Powiedział, że mi się nie oświadczy, bo nie wie czy chce być z kimś takim. Czuję się jak potwór. Może podam przykład takiej kłótni - chciał bym mu dała 4 tys. zł na spłatę jego długów (sprzed naszego związku). I ja się nie zgodziłam i się mocno o to kłóciłam, że nie, bo to moje ciężko oszczędzone pieniądze. Powiedziałam mu, że jest egoistą i padło dużo bolesnych słów. Poza tym mam taki problem, że gdy zbliża mi się okres łatwo się ze mną pokłócić. Dużo rzeczy wydaje mi się normalnych i gdy pytam koleżanki to one przekonują mnie, że to z nim jest coś nie tak, ale on przekonuje mnie że to ja jestem tą złą i że go nie słucham. A przecież słucham i boję się, bo wiele rzeczy które mówi są złe. Np. dzisiaj zaczęło się od tego, że stwierdził że wyprowadzając się z mieszkania powinniśmy nie płacić właścicielowi przez 3 msc. Właścicielem jest mój wujek i powiedziałam, że to by sprawiło rodzinne kłótnie i zrozumiał to, ale skwitował że dla mnie ważniejszy jest rodzinny honor niż nasze wspólne dobro. Nie wiem czy jest ze mną coś nie tak czy z nim. I jak to zweryfikować?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.