Kochani mam trudny temat do ugryzienia . Chodzi o mojego 16 letniego syna i jego dziewczynę. Miała zostać tylko na jedna noc w sylwestra u nas w domu zgodziłam się teraz są wakacje i syn twiedzi ze to nie jest problem ze jego dziewczyna u nas pomieszkuje. Nie wiem czy może ja jestem jakaś zacofana czy on przesadza bo twierdzi ze wszyscy jego znajomi nocują u dziewczyn lub one u nich w wakacje bo to normalne. Za moich czasów takie zachowania były niedopuszczalne ale nie wiem może teraz się coś zmieniło. Ta sytuacja bardzo mnie trapi bi nie chce wyjść na wyrodna matkę ale nie chce pozwolić synowi wejść sobie na głowę. Może mądre osoby z doświadczeniem cis podpowiedzą