Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

słońce

Użytkownik
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez słońce

  1. Podziwiam Twoją determinację i chęć walki o ten związek, ale... No jest jedno ale ☹ To bardzo smutne, że skaczesz nad nią, a ona 

    45 minut temu, marcineke napisał:

    Rodzina po stronie żony okazało się że trzyma moja stronę tylko boi się powiedzieć to córce/siostrze bo odbiera to za atak na nią i trzymanie mojej strony.Moja rodzina praktycznie nie istnieje .

    Przyjaciel mojej żony jest gejem i zna moja żonę kilka lat dłużej niż ja, od lat broni mnie ale nigdy nie powiedział mojej żonie że jest chora, po prostu dużo z nią rozmawia w przeciwieństwie ode mnie.Ostatnio poprosiłem go o spotkanie czy on jako jej przyjaciel uważa że znęcam się psychicznie nad żoną to powtarzał tylko że muszę z nią dużo rozmawiać a potem wkroczyła moja żona że ona lepiej wie co próbuje na nim wymusić  i że go nakierowuje na odpowiedź jaka ma udzielić.Tesciowa stwierdziła że nie powinienem z nim o tym rozmawiać bo on nie jest obiektywny.

    Po wielogodzinnych rozmowach z rodzina mojej żony twierdzimy że żona ma od 13 roku życia depresję i od kilku lat mocno się ona powiększyła.Jako główne powody żeby tak sądzić jest:

    - niska samoocena 

    - brak wiary w siebie 

    - brak potrzeby utrzymywania kontaktu z ludźmi 

    - od wielu lat w trakcie ostrych ataków tnie się po nogach, brzuchu 

    - w ostatnim roku doszły kontrolowane próby samobójcze dla zwrócenia uwagi na siebie.

    Niestety za nic nie pójdzie do psychologa czy psychiatry, raz twierdzi że ma depresję raz że nie ale leczyć tego nie będzie.Wiem że miałem o sobie i zamiast lata temu zauważyć problem zajęło mi to 15 lat.

    Wpadliśmy na pomysł bo z dziecięcych lat żona miała koleżankę która jest psychologiem i psychoterapeutą, kiedyś już blisko było żeby z własnej woli do niej poszła ale się zacięła, teraz ta psycholog  przyjeżdża do rodziców w weekendy i może zorganizował bym przypadkowe zaaranżowane spotkanie w domu rodzinnym żony, może udało by się to jakoś ustawić wiem radą teściowej gdy stwierdziła że nie chce mieszkać w nowym wymarzonym domu i chce kupić starą drewnianą chałupkę gdzie indziej to powiedziałem że skoro nie jest ze mną szczęśliwa i nigdy nie będzie to lepiej żebyśmy się rozstali to wtedy będzie szczęśliwa , dom sprzedamy podzielimy na pół wystarczy jej na mniejszy dom to wpadła w szał bo to nie było po jej myśli i zorientowała się że to nie zabolało mnie tak jak się spodziewała.

    Mimo wszystko jestem dobrej myśli....

     

     

     

     

     

     

     

  2. Hej

    Napisałeś że "tyle osób nie może się mylić". Wymieniłeś osoby "z jej strony". One trzymają jej stronę, to oczywiste. Być może ktoś z Twojej rodziny wypowiedziałby się zupełnie inaczej. Żona ma przyjaciela który Ciebie krytykuje? A może on nie chce widzieć Ciebie przy jej boku?

  3. 17 lat temu poznałam cudownego mężczyznę. W realnym życiu, nie w internecie. Wielka miłość ale zakazana - oboje byliśmy w związkach. Godziny rozmów, jedno spotkanie. Byliśmy w raju. Miało być więcej, ale los nas rozdzielił. Mój związek skończył się pół roku później. Mój ukochany założył rodzinę. Szukałam go później. Znalazłam, ale nie miałam odwagi nawiązać kontaktu, nie chciałam mu mieszać w życiu. Ja też założyłam rodzinę, urodziłam dwoje dzieci i żyłam sobie jakoś. Do czasu...

    Po 17 latach nawiązaliśmy kontakt. Myślałam że to będzie taka normalna znajomość, bez zażyłości. Ale stało się inaczej - miłość wybuchła ze zdwojoną mocą. Okazało się że oboje myśleliśmy o sobie, oboje się szukaliśmy. On jest w trakcie rozwodu, mój związek z ojcem moich dzieci wypalił się kilka lat temu. Myślę, że gdyby nie dzieci dawno nie bylibyśmy razem. Nie wiem jak to wszystko poukładać. Czy mogę myśleć o swoim szczęściu? Czy mogę poświęcić swój związek w imię największej miłości jaką przeżyłam? Nie wiem co zrobić. Mam 43 lata. Boję się upływu czasu i tego że trzeciej szansy już od życia nie dostaniemy.

    Co o tym myślicie?

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.