Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mama2dzieci

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Mama2dzieci's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam. Muszę się gdzieś wyżalić, a nie mam kompletnie nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Z mężem układa nam się bardzo źle, przyjeżdża tylko na weekendy bo pracuje wyjazdowo. I jak tylko zbliża się weekend od razu jestem bardzo rozdrażniona bo wiem jak to będzie wyglądało. Mamy dwójkę małych dzieci (3latka i rok) a mąż jak wraca praktycznie ciągle leży na kanapie z telefonem, łazi do toalety też zawsze z telefonem jak uzależniony. Nie mogę mu zwrócić uwagi bo od razu awantura. Krzyczy że nie może włączyć telewizora na cały dzień a ja po prostu dbam o to żeby dzieci spędzały czas inaczej niż przed tv. Poświęciłam dla nich wszystko, od początku pierwszej ciąży musiałam leżeć bo ciąża zagrożona. Mieszkamy w nowym mieście od 5 lat, a od prawie 4 lat "jestem w domu" nie mam tutaj znajomych, przyjaciół, nie mam kompletnie nikogo oprócz dwójki wspaniałych dzieci. Kocham je nad życie. Mąż nas wpędza w coraz to większe długi, ledwo wystarcza na życie od 10-tego do 10-tego. Ma pracę, w weekendy chodzi do szkoły zaocznej, na siłownię, wszędzie ma znajomych a ja jak ja pipa siedzę tylko z dziećmi, z dziećmi na spacer, na zakupy. Wszędzie muszę je zabierać. On nie zostanie sam z dziećmi, bo nie chce. Czasami jak musze wyjść do sklepu osiedlowego, ale ledwo wyjdę to już dzwoni że mam wracać bo młodsza córka płaczę. On mnie nie docenia, nie zauważa, nawet jak płaczę przez niego to kompletnie nie reaguje, ma wszystko w nosie. Chciałabym odejść od niego, ale nie mamn gdzie. Mamy wspólny kredyt na mieszkanie, kredyty gotówkowego też brane wspólnie na oczywiście jego zachcianki. Nowy samochód, a to szkoła a to egzaminy, prawo jazdy. Uzbierało się tego dodatkowo 70tys. Mam dość. Często myślę o tym że nie chciała bym już żyć, bo nie chce być tak traktowana. Nie mam gdzie i za co odejść. Ale mam dzieci, muszę dla nich się trzymać, ale ciągle płaczę po kątach. Ostatnio mnie okłamał i to bardzo.lni nawet nie przeprosił, w nosie ma jak ja się czuje z tym... Przepraszam, musiałam gdzieś się wygadać.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.