Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Nessesery

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Nessesery's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Na wstępie proszę tylko o poradę, co konkretnie zrobić w tej sytuacji. Jestem w relacji już 4 rok. Impreza wyjazdowa, 4 pary. Siedzieliśmy bardzo długo, wypiliśmy dość dużo alkoholu. 3 koleżanki, kolega i mój partner poszli spać, on w tym samym pokoju, w którym ja i dwóch kolegów jeszcze tańczyliśmy, śmialiśmy się do rana. Nad ranem pojawiły się zwierzenia życiowe, każdy opowiadał o swoich traumach. Trochę się wzruszyłam, jeden z nich z podobnymi doświadczeniami mnie przytulił bratersko. Potem wyszedł do toalety i ten drugi też mnie przytulił, ale to było inne. Nie chciałam przekroczyć granicy przyjacielskiego poklepania po plecach, mimo wszystko pozwoliłam na to, by mnie bardziej utulił. To było takie bardziej "czułe" przytulenie. W tym czasie ten pierwszy wrócił i z oburzeniem kazał nam przestać, co oczywiście się stało, bo jakby w sekundę otrzeźwiałam i poszłam spać. Na drugi dzień wszystko było, jak gdyby nigdy nic. Nie wiedziałam, jak się zachować. Zaczynam się zastanawiać, czy powiedzieć o tej sytuacji swojemu partnerowi, czy nie. Obawiam się tylko tego, że ten pierwszy kolega mu kiedyś powie. Obaj są jego przyjaciółmi, a ten drugi, który przytulał mnie "nie-przyjacielsko", jest w relacji z siostrą mojego partnera. Nikt tu nie ma ochoty na życiowe rewolucje, bo mamy uporządkowane życiorysy, po sporych przejściach, są dzieci. To incydent poalkoholowy, zarówno te moje zwierzenia i łzy, jak i ich reakcje. Nie wiem dlatego, czy warto cokolwiek mówić partnerowi, by ewentualnie pozbyć się ciężaru "tajemnicy", co kusi, czy zatrzymać to w głowie, z postanowieniem, żeby nie dopuszczać do podobnych sytuacji (i iść spać, kiedy i on idzie - i tu bardzo proszę nie o rady, jak zapobiec podobnym sytuacjom, bo to akurat przemyślałam totalnie, tylko - co teraz zrobić - mówić, nie mówić... Będę wdzięczna za wskazówki bez oceny. Już sama oceniłam bardzo krytycznie swoje zachowanie, nie chciałabym tym postem sobie dowalić, tylko uzyskać wskazówkę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.